Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Powódź 2024. Co zrobić, jak się miało jechać do sanatorium

Jeżeli ktoś ma skierowanie do sanatorium w Lądku-Zdroju, to powinien skontaktować się z regionalnym oddziałem NFZ.
Powódź 2024. Co zrobić, jak się miało jechać do sanatorium

Autor: fot. KG PSP

Powódź jeszcze trwa, ale nie wyrządzi już takich zniszczeń jak na południu Polski. Tam woda zalała całe miasta. Zniszczyła drogi, domy, a także sanatoria. Przy takim rozmiarze tragedii może się to wydawać mniej ważne, ale jest to strategiczne dla osób, które miały się tam leczyć.

Narodowy Fundusz Zdrowia informuje

„Powódź w województwie dolnośląskim nie ominęła placówek uzdrowiskowych. Ale tylko dwie z nich w Lądku-Zdroju musiały tymczasowo odwołać przyjazd pacjentów. Chodzi o 23 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny i Uzdrowisko Lądek-Długopole SA. Pacjenci, którzy przerwali swój pobyt w tych miejscach, mogli bezpiecznie wrócić do domów” – informuje NFZ.

I dodaje, że pozostałych 12 sanatoriów na Dolnym Śląsku pracuje normalnie. Można do nich dojechać bez problemów i pacjenci są przyjmowani.

Co jednak z osobami, które miały być kuracjuszami dwóch wspominanych placówek? 

Fundusz zapewnia, że jest w kontakcie z pacjentami, którzy mieli się tam udać. Są im proponowane nowe terminy wyjazdów lub inne placówki.

– Każdy taki przypadek jest rozpatrywany indywidualnie – zaznacza NFZ.

Daj znać Funduszowi, że nie przyjedziesz

Może się jednak zdarzyć, że ktoś zrezygnuje z sanatorium. Bo może się obawiać wyjazdu. Mogą to być także powodzianie, którzy teraz na głowie mają większe zmartwienia niż odpoczynek zdrowotny. W takiej sytuacji NFZ prosi o kontakt i zwrot skierowania.

„Przypominamy, że pacjenci, którzy nie mogą wyjechać do uzdrowiska w wyznaczonym terminie (np. do Lądka-Zdroju), powinni zgłosić się do swojego oddziału NFZ. Dopiero po zwrocie skierowania NFZ może wyznaczyć nowy termin pobytu lub zmienić miejsce leczenia pacjenta, zgodnie z profilem wskazanym w skierowaniu” – czytamy w komunikacie.

Turystyka apeluje: przyjeżdżajcie!

Powódź sprawiła także, że turyści, którzy chcieli jesienią wypoczywać na południu kraju, odwołują rezerwacje. Branża turystyczna apeluje, żeby takich decyzji nie podejmować pochopnie. 

– Niestety mamy wiele odwołanych rezerwacji i telefonów od klientów, którzy są zaniepokojeni sytuacją w regionie. Chcę jednak podkreślić, że wszystko działa normalnie – pogoda jest piękna, góry w idealnym stanie, a miasto funkcjonuje jak zwykle. Zachęcam do przyjazdu, a w najgorszym wypadku do przełożenia rezerwacji zamiast odwoływania – mówi portalowi waszaturystyka.pl Rafał Sobolewski, właściciel pensjonatu w Szklarskiej Porębie.

Sytuacja w mieście jest całkowicie bezpieczna

Turyści się jednak wystraszyli. W Parku Narodowym Gór Stołowych w Szczelińcu Wielkim sprzedaż biletów spadła o ponad 90 proc. Połowa osób, która planowała przyjazd, już z niego zrezygnowała, choć woda nie dokonała zniszczeń wszędzie. 

– Zachęcamy do przyjazdu, ponieważ sytuacja w mieście jest całkowicie bezpieczna. Turyści pytają o warunki i możliwość dojazdu, ale mogę zapewnić, że Polanica funkcjonuje normalnie – zapewnia Sylwia Lewicka, przedstawicielka Pensjonatu Villa Polanica.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 21°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama