Dosłownie pół godziny temu, po 11.00, w kaliskiej prokuraturze zakończyło się przesłuchanie zatrzymanej kobiety. 38-latka usłyszała zarzut zabójstwa. – Podejrzana przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia odnośnie okoliczności zdarzenia. Potwierdzają się informacje przekazywane wcześniej przez media, że między kobietą a ofiarą doszło do nieporozumienia. Co do szczegółów nie mogę się na razie wypowiedzieć – powiedziała portalowi faktykaliskie.pl Aleksandra Różańska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Zdradza natomiast, że w trakcie przesłuchania na jaw wyszły dodatkowe, nieznane dotąd okoliczności tej sprawy. – Sprawa jest bardzo dynamiczna i konieczne okazało się przeprowadzenie dodatkowych czynności z udziałem podejrzanej. Dopiero po ich zakończeniu i skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie będzie można zdradzić więcej szczegółów – dodaje Różańska. Wniosek o tymczasowe aresztowanie powinien trafić do sądu najpóźniej w dniu jutrzejszym.
Nożowniczka to drobna, niepozorna kobieta - w dniu zabójstwa jeszcze blondynka, obecnie ruda. Ma jednak za sobą bujną przeszłość kryminalną, a teraz także zabójstwo człowieka. Na zdjęciu - w drodze z prokuratury do aresztu śledczego.
38-latka zatrzymana została w niedzielę po południu na terenie gminy Lisków, w miejscowości Tomaszew. Kobieta ukrywała się w jednym z gospodarstw. Organa ścigania nie ujawniają na razie okoliczności zatrzymania. – W każdym razie kobieta chciała się ukryć – mówi Aleksandra Różańska. – Policja odnalazła ją po informacji, że pod danym adresem przebywa taka osoba. Do sprawy zatrzymano też dwóch mężczyzn, którzy pomagali podejrzanej ukrywać się. Co do ich tożsamości nie ma na razie bliższych informacji.
Kobieta ukrywała się w Tomaszewie; to niewielka miejscowość na terenie podkaliskiej gminy Lisków.
Przypomnijmy, że do zabójstwa doszło 24 września około godz. 14.00 przy ul. Ciasnej. W wyniku sprzeczki na chodniku, kobieta ugodziła nożem 38-letniego mężczyznę, po czym zbiegła. Ofiara nożowniczki zmarła w szpitalu tego samego dnia wieczorem. Kobieta podejrzana o zabójstwa to matka dwójki dzieci, w przeszłości karana za m.in. oszustwa i narkotyki. Kilka lat spędziła w więzieniu. Tym razem grozi jej od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub dożywocie.
ZOBACZ TEŻ WIZJĘ LOKALNĄ NA UL. CIASNEJ - kliknij
MIK, fot. Mirka Zybura
Napisz komentarz
Komentarze