Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Czek na ponad 40 tysięcy wiozą rowerzyści. Sztafeta Wielkoorkiestrowych Cyklistów na trasie ZDJĘCIA

I wyruszyli. Rowerami do Warszawy, by tam przekazać dyrygentowi grającej w tym roku już 27. raz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czek na rekordową kwotę ponad 43 tysięcy złotych. Sztafeta Cyklistów z Kalisza, której towarzyszą strażacy z Koźminka i uczniowie z Goliszewa, w stolicy zjawi się przed 20.00. Tam obejrzy Światełko do nieba, a później w wejściu na żywo powie o tegorocznej akcji zamkniętej na rzecz WOŚP.
Czek na ponad 40 tysięcy wiozą rowerzyści. Sztafeta Wielkoorkiestrowych Cyklistów na trasie ZDJĘCIA

13 stycznia i 13 rowerzystów. Taki zbieg okoliczności towarzyszy tegorocznej Sztafecie Cyklistów, która w niedzielę rano wyruszyła sprzed starostwa w Kaliszu do stolicy. A wśród jadących są samorządowcy, sportowcy, artyści. Mieszkańcy Kalisza, powiatu, ale też osoby, które od lat w dniu finału WOŚP przyjeżdżają do naszego miasta, by ruszyć jednośladem do Warszawy. - Atmosfera jest niesamowita - mówi Marek Baumgrat, który przyjeżdża z Poznania. - Wszystko ze świadomością, że pomagamy, wspieramy i promujemy akcję, którą prowadzi Jurek Owsiak, czyli Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, czyli pomaganie innym. A na trasie zawsze spotyka nas dużo życzliwości, dużo sympatii, dużo pozdrowień. Pogoda jest taka, jaką można sobie wyobrazić w styczniu, a takie gesty rozgrzewają.  

Cyklistów nie tylko żegnają kaliszanie, ale także na całej trasie pozdrawiają mieszkańcy miejscowości, które rowerzyści od lat mijają w drodze do Warszawy. Chociaż z upływem lat rodzi się myśl, by wprowadzić jakąś nowość, zdradził przed wyjazdem Bronek Krakus, pomysłodawca i organizator sztafety. - Każdy zakręt się zna, więc czasami robi się to nudne, ale mamy trzech nowicjuszy i oni na pewno będą trochę bardziej podekscytowani. 

Przez 19 lat cykliści jeździli w różnych warunkach. Były tęgie mrozy. Wiatr. Dodatnie temperatury. Tegoroczny finał to ciepły, ale deszczowy dzień. I właśnie z tym muszą zmagać się na ponad 200-kilometrowym odcinku. - To nie jest wyczyn, bo to 260 km oczywiście robimy w sztafecie - dodaje Krzysztof Nosal, starosta kaliski, który 20. raz jest członkiem wyparwy. - Trudno sobie wyobrazić, by każdy, kto dobrze życzy tej akcji dzisiaj nie był z Jurkiem Owsiakiem. WOŚP to przecież wielkie święto pomagania, wielkie święto solidarności, tak że każdy człowiek, który potrafi coś zrobić powinien to zrobić. 

A kaliscy cykliści nie tylko wykręcają kilometry, promując Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Od lat poprzedza ją zbiórka zamknięta w szkołach, placówkach edukacyjnych, wyjaśnia Wioletta Przybylska ze Starostwa Powiatowego w Kaliszu. - 127 wolontariuszy przez trzy dni, w ramach kaliskich zbiórek zamkniętych, zbierało pieniądze i udało się. Mamy rekord i z tym czekiem jedziemy do Jurka Owsiaka. Będziemy mieć też inne prezenty, cztery kosze ze słodyczami i mega bombonierkę o wymiarach: 1,5m x 1m x 30cm i ważącą 11 kilogramów ze śliwką nałęczowską, którą uwielbia Jurek Owsiak, więc mamy nadzieję, że jak to jeszcze przekażemy na licytację to będzie kolejny rekord. 

Zbiórki zamknięte zorganizowano w 40 punktach. Kwestowali także strażacy z OSP Koźminek, którzy w tym roku pobili rekord i w jedną puszkę zebrali ponad 8 tysięcy złotych. W sumie na kaliskim czeku, który rowerem dotrze do Warszawy pojawiła się kwota ponad 43 tysięcy złotych. 

AW, zdjęcia autor 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 20°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama