Nad brzegiem Zbiornika Pokrzywnickiego pojawiło się kilkadziesiąt osób. To członkowie klubu Morsy Kalisz wraz z rodzinami i znajomymi. Na pozór samo morsowanie wydaje się nieludzko przykrym doświadczeniem, ale ci ludzie przekonują, że wcale tak nie jest. – To wielkie przeżycie i ogromna przyjemność, gdy po takiej chłodnej kąpieli czujemy mocny przypływ endorfin, krew zaczyna szybciej bić, poprawia się ukrwienie organizmu i ogólna odporność – zapewnia jedna z pań, która w stroju kąpielowym wskoczyła do wody.
Kąpiel w lodowatej wodzie musi być poprzedzona rozgrzewką. W wodzie nie można przebywać zbyt długo, a po jej wyjściu trzeba się ogrzać. Do tego nad zbiornikiem służyło ognisko. Ognia było tam więcej. Również w samej wodzie. Grupa kilkudziesięciu morsów weszła do wody z zapalonymi pochodniami i utworzyła kształt serduszka WOŚP.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze