Jurek Owsiak w poniedziałek, dzień po 27. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zrezygnował z kierowania założoną przez siebie fundacją. Decyzję ogłosił późnym popołudniem w trakcie konferencji prasowej. - Trudno winić organizatorów, to się zdarzyło na przepięknej pokojowej, fantastycznej, bliskiej sercu wielu Polaków imprezie. Każdy, kto na nią wchodzi, kto idzie na scenę, może mieć tam różną swoją rolę, mógł nawet ktoś wejść z dwumetrową szablą, bo coś pokazywał. trudno tutaj mówić jednoznacznie o złym zabezpieczeniu, bo ten finał nie odbywał się w Syrii i w Afganistanie. On się odbywał w Polsce, w przedszkolach też. Wyobrażacie sobie, że w każdym przedszkolu będzie antyterrorysta, będzie kontrolował wszystkich – odniósł się do dramatycznych wydarzeń z Gdańska, które skłoniły go do rezygnacji.
Rezygnacji ogłoszonej po śmierci Pawła Adamowicza ugodzonego nożem na scenie, na oczach tysięcy uczestników gdańskiego finału WOŚP. Prezydent Gdańska został zaatakowany tuż przed Światełkiem do Nieba przez 27-letniego Stefana W. Trafił do szpitala gdzie przeszedł kilkugodzinną operację. Zmarł w poniedziałek po godzinie 14.00. Jurek Owsiak kilkadziesiąt minut później powiedział, że nie może dalej prowadzić założonej przez siebie fundacji. - Ta nienawiść w moją stronę, w stronę fundacji, grzeje od 25 lat. Od 25 lat staczam boje z ludźmi, którzy mi grożą. Niestety, polski wymiar sprawiedliwości i policja nie dają sobie z tym rady.
Internet od razu zalały komentarze osób znanych, ale przede wszystkim milionów Polaków, dla których Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to wydarzenia, które jak żadne inne potrafi zjednoczyć nasz kraj. I akcja mająca fizyczny wymiar – sprzętu w szpitalach, który uratował niejedno życie. Dlatego na 27 stycznia – niedzielę, bo właśnie w ten dzień od 27. lat gra owsiakowa Orkiestra – w całym kraju wydarzenie pod hasłem #MuremzaOwsiakiem. Stanie za nim także Kalisz.
Spotkanie 27 stycznia o 17.00 na Głównym Rynku. Organizatorzy proszą o przyniesienie czerwonych balonów.
AW, organizatorzy
Napisz komentarz
Komentarze