Już nie kryształowe żyrandole i sala balowa sprzed wieku, ale Centrum Nauki. Bożena Budzik chciała, by piękny z zewnątrz dworzec zachwycał także wewnątrz. Bogactwem i przepychem. Ale gminy na taki luksus – jak niegdyś cesarza, który dworzec budował – nie stać. Dlatego będzie remont, jednak na miarę możliwości burmistrza i tak, by budynek miał przede wszystkim funkcję użytkową. – Remont to według kosztorysu 33 miliony złotych. Gminy nie stać na taki wydatek, dlatego konieczne jest szukanie pieniędzy na zewnątrz – mówi Jerzy Łukasz Walczak, burmistrz Nowych Skalmierzyc. – A przede wszystkim nie może być tak, by obiekt za tak duże pieniądze wyremontować i zamknąć. Trzeba tchnąć w niego nowe życie. I moim pomysłem jest Centrum Nauki. Regionalne, ponieważ takiego w naszej okolicy nie ma, a z faktu usytuowania pomysł jest możliwy do realizacji.
Miało być tak...
Dlatego nowy burmistrz będzie szukał pieniędzy na zewnątrz. Tym bardziej, że budżet inwestycyjny gminy na ten rok to 8 milionów złotych. W momencie przejęcia zabytkowego dworca samorząd otrzymał z Ministerstwa Kultury milion złotych. Cała kwota została wykorzystana na remont dachu nad główną częścią budynku.
W tym roku, z Urzędu Marszałkowskiego, gmina otrzyma 400 tysięcy złotych na adaptację jednego z pomieszczeń na poczekalnię dworcową. Taką umowę zawarła z PKP kiedy stawała się właścicielem zabytku.
AW, fot. arch. UMiG Nowe Skalmierzyce, arch. redakcji
Napisz komentarz
Komentarze