Tegoroczne zmagania w lidze lepiej zaczęli Miedziowi. W środę na wyjeździe pokonali Arkę Gdynia 28:21, inkasując cenne trzy oczka. MKS z kolei musiał obejść się smakiem, choć rywala miał godnego. Z Azotami Puławy prowadził długimi fragmentami, ale końcówka należała do gości, którzy wygrali jedną bramkę i wywieźli z Areny pełną pulę. – Na pewno pozostał niedosyt. Mecz cały czas oscylował w granicach remisu, była szansa na wygraną, ale nasza nieskuteczność zadecydowała o przegranej – przyznaje Michał Drej, skrzydłowy drużyny znad Prosny.
Na parkiecie w Lubinie na pewno nie zabraknie walki. Kaliszanie wyciągnęli już wnioski z ostatniej porażki i na spotkanie z teamem prowadzonym przez byłego grającego trenera MKS-u Bartłomieja Jaszkę pojechali pełni optymizmu. – Cały czas pracujemy nad tym, żeby nie popełniać tych samych błędów. Szczególnie jeśli chodzi o skuteczność. W Lubinie czeka nas bardzo ważny mecz. Zresztą praktycznie każde spotkanie jest już dla nas niezwykle istotne. Do Lubina jedziemy po prostu walczyć o zwycięstwo – przekonuje Michał Drej.
Zagłębie zajmuje obecnie dziewiąte miejsce z dorobkiem 20 punktów. Połowę tej zdobyczy uzbierał jak dotąd MKS, który jest jedenasty. Wygrana w sobotę jest więc na wagę złota. Początek pojedynku wyznaczono na godzinę 17:00.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze