Zgłoszenie o wypadku dotarło do służb ratunkowych w sobotę, 2 lutego po godz. 6.00. Na drodze powiatowej między Koźmińcem a Trzebową miał znajdować się przewrócony na dach samochód. - Po przybyciu okazało się, że osoba kierująca oddaliła się z miejsca zdarzenia. Początkowo nie było wiadomo, czy osoba jest ranna czy też nie, być może w szoku oddaliła się w pobliski las – relacjonują strażacy OSP Dobrzyca. - Rozpoczęliśmy przygotowania do poszukiwań, lecz na szczęście osoba kierująca zjawiła się na miejscu wypadków, tłumacząc że udała się po pomoc. Kierowca był bez urazów i trzeźwy.
Policja ustaliła, że samochodem kierował 38-letni mieszkaniec Dobrzycy.
Nie tak dawno z podobnym przypadkiem mieli do czynienia ostrowscy strażacy. Służby do wypadku wezwał system eCall zainstalowany w samochodzie. W pojeździe ratownicy nie zastali jednak nikogo.
Jak się później okazało, kierująca autem kobieta, będąc prawdopodobnie w szoku, oddaliła się do lasu i tam zgubiła. Jej poszukiwania trały kilka godzin i zakończyły sukcesem, jednak poszkodowaną odnaleziono w ostatniej chwili; 33-latka znajdowała się w głębokim wykopie, była bardzo wyziębiona i w kiepskim stanie fizycznym. Gdyby pomoc nie przyszła na czas mogłaby tego nie przeżyć.
Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj.
MIK, fot. OSP Dbrzyca
Napisz komentarz
Komentarze