Pożar zauważono po godz. 15.00 we wtorek. Na ratunek jako pierwsi ruszyli świadkowie i strażnik miejski. Stłumili płomienie przy pomocy gaśnic proszkowych, ale wnętrze świątyni spowiły kłęby dymu. Obiekt był zamknięty na klucz, dlatego strażacy, aby dokończyć akcję, sprawdzić obiekt kamerą termowizyjną i oddymić kościół, musieli użyć hydraulicznej wyważarki do drzwi oraz sprzętu tnącego.
Tymczasem swoją pracę wykonywali już kryminalni. Zabezpieczyli m.in. nagranie z monitoringu. Już trzy godziny po zdarzeniu wytypowali domniemanego sprawcę podpalenia. – Na nagraniu zauważyli, jak pewien chłopiec wchodzi do kościoła, a następnie bacznie obserwuje, co się wydarzy. W czasie kiedy policjanci wykonywali oględziny miejsca i rozpytywali świadków, ten sam chłopiec w obecności mamy był w pobliżu i obserwował pracę funkcjonariuszy – informuje asp. Paweł Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. - Zatrzymano 13-latka z Krotoszyna, którego w obecności mamy przesłuchano na tę okoliczność. Nieletni przyznał się do czynu karalnego.
Okazało się, że nastolatek podpalił znajdujące się w kruchcie reklamówki z odzieżą dla potrzebujących. Nadpalona została też ławka i osmolone ściany kościoła. Wstępne straty oszacowano na ponad tysiąc złotych, ale ostatecznie w sprawie kosztów wypowie się konserwator zabytków. - Nieletni odpowie teraz za swój czyn przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich – dodaje asp. Paweł Szczepaniak.
Nieoficjalnie wiadomo, że ten sam chłopiec ma na swoim koncie podpalenia śmietników w Miliczu w sąsiednim powiecie.
MIK fot. KPP Krotoszyn, PSP Krotoszyn
Napisz komentarz
Komentarze