Obecne archiwum liczy 100 metrów kwadratowych. Kilka pomieszczeń do przechowywania akt zostało przystosowanych ponad 10 lat temu. W 2007 roku wszystkie dokumenty zlokalizowano w jednym miejscu, które znowu pęka w szwach. - Każda osoba, która rejestruje się w PUP nadal ma zakładaną teczkę z aktami osobowymi i tam są te wszystkie podstawowe dokumenty, które służą do rejestracji: świadectwo ukończenia szkoły, wszystkie świadectwa pracy, ukończone kursy – mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.
W sumie to prawie 140 tysięcy akt osobowych. PUP próbuje je upychać w swoim archiwum, ale też liczy na wsparcie z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Kwota, o którą wnioskuje to 800 tysięcy złotych. – W ministerstwie jest pomysł, by zacząć archiwizację danych osobowych w formie elektronicznej – wyjaśnia Jan Mosiński, poseł PiS. - Zobaczymy, jaka będzie pula środków i czy będzie wystarczająca dla miasta Kalisza. Tu czeka nas wspólne działanie, by przekonać ministerstwo, że w Kalisz warto inwestować i że tu powinien być ten program realizowany.
Pieniądze – jeśli się znajdą – będą jeszcze w tym roku. Okres przejściowy między papierowymi aktami a e-teczkami trwałby około 1,5 roku.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze