Chodzi o głosy w okręgu nr , w którego skład wchodzą gminy: Czajków, Doruchów, Grabów nad Prosną, Kraszewice i Mikstat. Tam „Lewica i bezpartyjni” liczyli na wygraną, a tym samym na mandat dla Tomasza Maciejewskiego. Kiedy ogłoszono wyniki okazało się, że „Bezpartyjni dla Ziemi Ostrzeszowskiej” otrzymali 18 głosów więcej i to oni do Rady Powiatu Ostrzeszowskiego wprowadzili Walentego Okonia, który nawet został przewodniczącym.
Przegrani uważali, że coś poszło nie tak, przeanalizowali wyniki i doszli do wniosku, że komisja licząca głosy jako nieważne potraktowała karty, na których na jedną listę wyborcy oddali więcej niż jeden głos. Zgodnie z prawem powinni głos uznać na korzyść osoby będącej wyżej na liście, dlatego sprawą w trybie wyborczym zajął się Sąd Okręgowy w Kaliszu. I stwierdził, że spośród 44 głosów uznanych przez komisję za nieważne 23 powinny być prawidłowe. 21 głosów spośród tych 23 oddano na komitet "Lewica i Bezpartyjni".
A to oznaczało konieczność wygaszenia mandatów wszystkim radnym z tego okręgu – w sumie ośmiu osobom - i ponowne przeliczenie głosów. To odbyło się w niedzielę. – Po ponownym ustalonym wyniku w obwodzie w Mikstacie doszło do korekty i objęcia mandatu przez kandydata z KWW „Lewica i bezpartyjni”, komitetu, który wnosił protest wyborczy – wyjaśnia Adam Plichta, komisarz wyborczy Państwowej Komisji Wyborczej w Kaliszu. – Komitet „Bezpartyjni dla Ziemi Ostrzeszowskiej” zdobył w okręgu numer 2 2203 głosy, natomiast komitet wyborczy „Lewica i bezpartyjni” zdobył 2204 głosy. W związku z tym o jeden głos więcej.
To wystarczyło, by Wincenty Okoń stracił mandat na rzecz Tomasza Maciejewskiego.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze