Tegoroczny marsz zaczął się spokojnie. Zamiast okrzyków były modlitwy. Zamiast banera „Śmierć wrogom ojczyzny” afisz z hołdem Żołnierzom Wyklętym. Na trasie przemarszu stanęli Obywatele RP. Gdy dwie grupy stanęły na wysokości siebie z tłumu maszerujących ktoś rzucał w kontrmanifestację jajami. Modlitwy zamieniły się w okrzyki, najpierw o „czci bohaterom”, ale też „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”.
Kalisz czy Kielce?
Obywatele RP protestowali, bo jak twierdzą Kaliscy Patrioci promują i wychwalają np. Romualda „Burego” Rajsa, który jest odpowiedzialny za mordy na ludności cywilnej na Białorusi w 1946 roku, a przez to promują faszyzm i nienawiść. My na marszu nie widzieliśmy żadnych banerów promujących „Burego”. Obywatele RP dostali mocne wsparcie z „centrali”, bo w Kaliszu obecny był Paweł Kasprzak, szef ORP. Moment spotkania dwóch zwaśnionych grup Kasprzak relacjonował na żywo na facebooku. W krótkiej relacji popełnił dwie poważne pomyłki. Witając widzów powiedział, że jest w … Kielcach. Dwa razy zaznaczył też, że pochód organizują władze miasta, co oczywiście nie jest prawdą. Wydarzenie organizowało stowarzyszenie Kaliscy Patrioci.
Opublikowany przez Paweł Kasprzak Piątek, 1 marca 2019
Obywatele RP zostali obrzucani jajami. Być może swoją obecnością sprowokowali część uczestników marszu, ale jeśli ci na uroczystość kościelno – patriotyczną zabrali ze sobą jaja, to można się spodziewać, że szli z założonym z góry zamiarem. W związku z tym incydentem policja nie prowadzi żadnego postępowania z urzędu, ale jak mówi nam Katarzyna Urbaniak z Obywateli RP w Kaliszu, część osób obrzucanych jajami złoży odpowiednie zawiadomienie policji.
„Poszkodowane” obie strony
O rzucanie jajami pytaliśmy Michała Bangrowskiego, szefa Kaliskich Patriotów. Szedł on na czele marszu. Mówi, że potępia takie zachowanie, ale nie wie, kto rzucał. Na jednym z naszych nagrań widać jak Bangrowski próbuje uspokoić i odciągnąć jednego z uczestników, marszu, który wykrzykuje w kierunku Obywateli RP. Organizator marszu uznaje go za udany, ale zapowiada kroki prawne wobec Obywateli RP. - Proszę pamiętać, że zgromadzenie obywateli RP było nielegalne i nie miało spontanicznego charakteru, gdyż dużo wcześniej było utworzone wydarzenie na facebooku. Konsekwencje będą wyciąganie co do osoby, która dnia 21.02.2019 w liście do Prezydenta Krystiana Kinastowskiego nazwała nas "neonazistami". W najbliższych dniach zostanie złożony pozew przeciwko temu Panu. Dodatkowo zgłosiło się do nas kilku uczestników marszu, które czują się pokrzywdzone tym, że nielegalnie zebrane osoby nazywały ich faszystami i będą chciały złożyć pozew zbiorowy przeciwko uczestnikom nielegalnego zgromadzenia. – mówi Bangrowski.
W piątek rozmawialiśmy z członkami ORP i osobami, które brały udział w marszu. Wszyscy twierdzą, że prawdziwych bohaterów, Żołnierzy Wyklętych należy czcić i utrzymywać pamięć o nich. Obu stronom zależy na prawdzie historycznej i odpowiedniej edukacji młodych ludzi, poprzez pokazywanie pozytywnych wzorców. To tyle w teorii, bo nawet do próby porozumienia w tej sprawie nigdy nie doszło. Teraz obie strony czują się teraz poszkodowanymi przez siebie nawzajem. Spór trwa.
A relację z VII Marszu Żołnierzy Wyklętych znajdziecie TUTAJ.
MS, fot. archiwum, wideo FB
Napisz komentarz
Komentarze