Wizyta w Izbie Pamięci Kolejnictwa stworzonej przez Klub Miłośników Kolei to wyprawa przez zmieniającą się na przestrzeni lat kolej, rozwijające się linie i historie ludzi, którzy związali z nią swoje życie.
- Nie potrafię powiedzieć, który eksponat jest najciekawszy lub najcenniejszy. Każdy z nich ma swoją historię. Związany jest z jakąś osobą. Często znaleziony u kogoś na strychu, kupiony na targu staroci lub podarowany przez osobę, która chciała ocalić wspomnienia – mówi Marek Płócienniczak, który Izbą Pamięci się opiekuje.
Klub Miłośników Kolei zgromadził w Izbie pamiątki sięgające XIX wieku, czyli momentu pojawienia się pociągów w Ostrowie Wielkopolskim. Spacerując po niewielkim pomieszczeniu, można zobaczyć, jak kolej się rozwija i jak zmieniało się wyposażenie samych składów, ale i osób pracujących w pociągach.
- Pierwsza linia łączyła Poznań z Kluczborkiem. Kolejne biegły w kierunku Skalmierzyc czy Leszna. W sumie ostrowska kolej to pięć linii, które funkcjonują do dziś – wyjaśnia Marek Płócienniczak. - Intensywny rozwój kolejnictwa w Ostrowie Wielkopolskim przypadł na lata 20. ubiegłego wieku i o ironię - na okres okupacji. Niemcy rozbudowali tutejszy węzeł, który miał być dziewiątym kanałem przerzutowym w ramach operacji Barbarossa, czyli ataku na ZSRR.
W Izbie Pamięci można zobaczyć dokumenty, dzienniki pracy, stare bilety, historyczne lampy, stroje obowiązujące na kolei w kolejnych latach, ale też fragmenty składów czy zdemontowanych trakcji. Izba mieści się w siedzibie PKP Cargo.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze