Oszuści prawdopodobnie obserwowali kobietę, gdy w poniedziałek 25 marca opuszczała placówkę bankową. - W pewnym momencie podszedł do niej mężczyzna twierdząc, że znalazł na ulicy plik dolarów. Kobieta zaprzeczyła, że pieniądze należą do niej, ale dała się namówić, by odejść z mężczyzną na bok i wspólnie je przeliczyć – relacjonuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Nagle podszedł do nich drugi mężczyzna, który krzycząc oświadczył, że przed chwilą zgubił pieniądze, które właśnie trzymają w ręku. Pierwszy z mężczyzn oddał mu więc dolary, ale sprawca zażądał także zwrotu złotówek. Wówczas pani przyznała, że ma przy sobie złotówki, ale należą do niej, bo wypłaciła je z banku. Pokazała mężczyźnie gotówkę, a ten ją przeliczył. Ostatecznie oddał kobiecie kilka tysięcy mniej.
Kobieta zorientowała się dopiero w domu. – W środę 64-latka zgłosiła się na policję – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Policja miała już do czynienia z tego typu oszustwem, choć w Kaliszu przestępcy nie praktykowali go już od lat.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze