Do tragedii doszło rano 21 marca, gdy samochód jednej z firm komunalnych cofał wzdłuż rzeki, nieopodal Złotego Rogu. Kierowca nie zauważył znajdującej się z tyłu kobiety. Jak mówili nam wówczas strażacy, zorientował się w sytuacji, gdy zobaczył ofiarę przed maską.
48-latek był trzeźwy. Nie usłyszał zarzutu, bowiem śledczy chcą najpierw odtworzyć przebieg tego zdarzenia. – Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Konieczne będzie uzyskanie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków i dopiero po odtworzeniu mechanizmu i przebiegu zdarzenia będzie można dokonać oceny karno-prawnej – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Sporządzanie takiej opinii może potrwać około 3 miesięcy. Pozostaje jeszcze kwestia dokonania oceny w zakresie słyszalności, ponieważ ze wstępnych ustaleń wynika, że pokrzywdzona miała problemy ze słuchem.
Prokurator dodaje, że nie bez znaczenia jest także specyfika auta, które uczestniczyło w wypadku.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze