Święta to okazja, by wspólnie – nawet jeśli na co dzień jest się samotnym lub w pędzie dnia powszedniego rzadko zauważa się innych – przystanąć i poddać refleksji. Wielkanoc skłania do myślenia o tym, co czeka każdego z nas. - Święta Zmartwychwstania Pańskiego to podstawowa prawda naszej wiary. Gdyby nie było Zmartwychwstania nie byłoby perspektywy – mówił do zebranych ks. bp. Edward Janiak, ordynariusz diecezji kaliskiej. - Każdy człowiek musi umrzeć, czy się ktoś z tym zgadza, czy nie, ale jest perspektywa zmartwychwstania. Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia i za wszystkich. Za biednych, za bogatych. Ale człowiek może się odwrócić od Pana Boga, bo ma wolną wolę.
Może się też odwrócić od drugiego człowieka, ale święta są po to, by ponownie stać się wspólnotą. - To zaproszenie kierowaliśmy do wszystkich kaliszan, ale w sposób szczególny do podopiecznych organizacji, które zajmują się osobami potrzebującymi w mieście Kaliszu – wyjaśnił ks. Jacek Andrzejczak z Caritas Diecezji Kaliskiej. - Kiedy popatrzy się na tych ludzi, z jakim oni szacunkiem zasiadają do wielkanocnego stołu, jak chcą swoje radości, ale z drugiej strony smutki dzielić we własnym gronie widać, jak wielka w takich chwilach jest potrzeba drugiego człowieka.
Dlatego najważniejszym celem Wielkanocnego Śniadania Kaliszan jest spotkanie i bycie ze sobą. Nieważne, czy osoby zasiadające przy stołach ustawionych na Głównym Rynku się znają, czy są dla siebie obcy. W okresie świąt łatwiej nawiązać rozmowę, bo każdy potrzebuje bliskości. – Dlatego się tutaj spotkaliśmy, by porozmawiać, cieszmy się sobą – mówił do uczestników Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. - I oczekujmy tego najważniejszego dnia w życiu, najważniejszego dnia w roku dla chrześcijan.
Śniadanie przygotowały Caritas Diecezji Kaliskiej i Urząd Miasta w Kaliszu. W sumie rozdano 1000 porcji tradycyjnych wielkanocnych potraw - żurku, jaj, kiełbasy, bigosu i ciasta.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze