Wszystko działo się czwartkowej nocy, 16 maja nieopodal siedziby Straży Miejskiej Kalisza. Mężczyznę rozbijającego kijem samochody zaobserwowały panie pracujące w budynku Urzędu Miasta i to one zaalarmowały dyżurnego straży. – Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna był bardzo agresywny. Konieczne okazała się wsparcie drugiego patrolu, również dlatego, że na zewnątrz wyszli poszkodowani właściciele aut i gdyby nie strażnicy, mogłoby dojść do linczu – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
Mundurowi musieli użyć wobec mężczyzny środków przymusu bezpośredniego, a następnie przekazali go wezwanym na miejsce policjantom. Sprawca trafił na policyjny „dołek”. - To 20-latek. Był pod wpływem alkoholu, dlatego został zatrzymany do wytrzeźwienia – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Następnego dnia usłyszał zarzut uszkodzenia mienia w postaci trzech samochodów. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
MIK, fot. SMK
Napisz komentarz
Komentarze