Mając wsparcie, łatwiej chorować. Czasami wystarczy dobre słowo, niewielki gest. I zrozumienie. Tego szuka Krystyna Karpowicz, która w lutym dowiedziała się o nowotworze piersi. Jest w trakcie leczenia w łódzkiej klinice, ale jako kaliszanka wsparcia szuka u pań z rodzinnego miasta. Pań, które raka pokonały. - Ten etap w życiu przeszły z sukcesem i dzisiaj są uśmiechnięte i uznają się za osoby zdrowe, ja też taką chcę być. Uważam, że w tym środowisku otrzymam to wszystko, czego mi nie może zagwarantować żadna klinika, żaden szpital. Potrzebuję bardzo kontaktu i cieszę się bardzo, że mogę wejść w to środowisko tych pań – wyjaśnia swoją obecność na poniedziałkowej akcji. - Nasza psychika ma ogromne oddziaływanie, ja już to wiem, już to czuję i chciałabym nawiązać takie bliskie kontakty i wejść w to grono osób, bo zrozumiemy się najlepiej i wiemy, co jest nam potrzebne i czego oczekujemy.
Same Amazonki stawiają na naukę i profilaktykę. Jak mantrę powtarzają, że samobadanie piersi i kontrolne mammografie to podstawa. Wspomagają też panie chore. W tym roku, z okazji Dnia Matki, postanowiły zjawić się w Ośrodku Radioterapii i obdarować jego pacjentki – zarówno te leczone na miejscu jak i dochodzące – własnoręcznie uszytymi sercami. Kolorowe przytulanki, oprócz roli maskotki, mają też funkcje rehabilitacyjne. - Mają nie tylko sprawiać przyjemność, ale w razie potrzeby, np. podróży, mają stanowić element rehabilitacyjny, czyli żeby podtrzymywały ręce nieco wyżej, żeby swobodnie przepływała chłonka i nie było zastojów w naczyniach limfatycznych, które powodują niekorzystne problemy u kobiet – wyjaśnia Barbara Wrzesińska z Kaliskiego Klubu Amazonki.
Kilkadziesiąt kolorowych serc, które trafiły do pacjentek wywołało spore wzruszenie. - Miła niespodzianka przy okazji leczenia – stwierdza Wiesława Tomiec, która właśnie zaczęła terapię. – I wzruszająca. Nie będę się z nią rozstawać – zapewnia.
- Miły gest podnoszących na duchu. Panie wygrały z rakiem to nam też się uda – dodaje Mieczysława Dylak z Krotoszyna, która przechodzi stacjonarną terapię przy ul. Kaszubskiej. - Serduszkowe przytulańce będą nam przypominać, że trzeba walczyć, że będzie dobrze.
Oprócz prezentów Amazonki w Ośrodku Radioterapii uczyły samobadania piersi.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze