Reklama
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 11:33
Reklama
Reklama
Reklama

Alina Szapocznikow będzie miała swoją ulicę w rodzinnym mieście

A jednak. Światowej sławy rzeźbiarka rodem z Kalisza będzie miała w rodzinnym mieście ulicę swojego imienia. Mowa oczywiście o Alinie Szapocznikow. Propozycja pojawiła się w styczniu, a razem z nią głosy, że nie jest najlepszą patronką, bo to... komunistka. Dlatego sprawa otarła się o Instytut Pamięci Narodowej. Ten pozytywnie zweryfikował artystkę, której jedno z dzieł sprzedano za rekordową kwotę 2 milionów złotych.
Alina Szapocznikow będzie miała swoją ulicę w rodzinnym mieście

Urodzona w Kaliszu Alina Szapocznikow z pewnością znana jest artystom i miłośnikom sztuki. Jej nazwisko można znaleźć w każdej książce poświęconej światowej rzeźbie. A o wielkości kaliszanki mówią ceny, za jakie sprzedawane są jej dzieła. Najwyższą, wspomniane już 2 miliony złotych, uzyskał  „Ptak”. W ten sposób kupujący pięciokrotnie przewyższył cenę wywoławczą i pobił rekord ceny rzeźby w naszym kraju.

Uwielbiana w świecie, ale niedoceniona w rodzinnym mieście. Jej zasługi dla światowej sztuki nie przełożyły się chociażby na nazwę ulicy. W listopadzie ubiegłego roku interpelację w sprawie nazwania imieniem Aliny Szapocznikow łącznika między Dobrzecką i Prymasa Stefana Wyszyńskiego złożył Dariusz Grodzński, radny PO, a w styczniu podobny wniosek skierowała Kaliska Inicjatywa Miejska.

Pomysł poparła Rada Osiedla Dobro, ale nie spodobał się wszystkim radnym. Konkretnie Tadeuszowi Skarżyńskiemu z PiS, dla którego socjalistyczne wątki w życiorysie i twórczości Aliny Szapocznikow były sprzeczne z ustawą dekomunizacyjną. - Chodzi o to, aby nie nadawać nazwy ulicy, która mogłaby być potem zakwestionowana i będziemy musieli ją zmieniać - tłumaczy. Sprawa trafiła do IPN, który pozytywnie zaopiniował propozycję nazwania nowej kaliskiej ulicy imieniem urodzonej w naszym mieście rzeźbiarki.

W czwartek, 27 czerwca Rada Miasta Kalisza podjęła uchwałę w tej sprawie. 

Fragment uzasadnienia projektu uchwały: Alina Szapocznikow (1926-1973) – wybitna polska rzeźbiarka. Urodziła się w Kaliszu w rodzinie lekarzy. Podczas wojny była więziona w niemieckich obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau, Bergen-Belsen i Teresinie. Po zakończeniu wojny, w latach 1945-1946, podjęła artystyczną praktykę w pracowni rzeźbiarza Otokara Velimskiego, później studia w Wyższej Szkole Artystyczno-Przemysłowej u Josefa Wagnera. Dzięki stypendium w latach 1948-1950 studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Paryżu. Ciężka choroba zmusiła ją jednak do opuszczenia uczelni w roku 1951 i powrotu do Polski. Kontynuowała pracę artystyczną, początkowo w obowiązującym socrealistycznym stylu („Pomnik przyjaźni polsko-radzieckiej”), ale rozczarowana ograniczeniami doktrynalnymi szybko zaczęła szukać własnej drogi. „Pierwsza miłość”, „Pomnik dla spalonego miasta”, „Ekshumowany”, „Trudny wiek” to rzeźby z lat 50-tych, bardzo wysoko cenione przez krytyków, którymi rzeźbiarka zaznaczyła wyraźną zmianę stylistyczną. W roku 1963 artystka zdecydowała się na stałe zamieszkać we Francji, gdzie mogła uczestniczyć w ówczesnych przemianach w sztuce (nowy realizm, pop-art, konceptualizm). Zmarła we Francji na skutek choroby nowotworowej. Już za życia artystka zdobyła międzynarodowe uznanie. Między innymi została uhonorowana nagrodą Fundacji Copley w roku 1965 oraz w 1972 wyróżnieniem na międzynarodowej Wystawie Rysunku w Moderna Galerija w Rijece. Obszerną prezentację twórczości poza Polską była wystawa „Alina Szapocznikow: Sculpture Undone 1955-1972” w Centru Sztuki Współczesnej WIELS w Brukseli (2011/2012). Na przełomie 2012 i 2013 roku odbyła się wystawa indywidualna ponad 100 rzeźb i rysunków artystki w najważniejszym muzeum sztuki współczesnej na świecie, nowojorskim Museum of Modern Art.

AW, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 16°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JanekTreść komentarza: U PAnina pod ochroną,nic mu nie zrobiaData dodania komentarza: 28.04.2025, 10:11Źródło komentarza: Kopał PO GŁOWIE i okradł niewinnego mężczyznę! 28-letni Ukrainiec aresztowanyAutor komentarza: KazikTreść komentarza: Po ilości czerwonych łapek widać, że drzewa – przynajmniej wśród czytelników FK – więcej wrogów niż przyjaciół mają. Niestety. Idąc jednak ich tropem myślenia wniosek „logiczny” nasuwa się taki, iż PRZYCZYNĄ masowych utonięć Polaków jest WODA. Czyli? Drzewa należy wyciąć, a zbiorniki wodne osuszyć. A jeśli o drzewa idzie, to prawdziwy Polak jak chce, to zawsze w drzewo trafi. Wiele lat temu mimo, że przy drodze drzew nie było, to syn znanego Kaliszanina, rozpędzonym autem Mercedes (na maxa) w drzewo,. gdzieś w głębi pola rosnące przywalił. I umarł. Można? Można.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 10:09Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: MargiTreść komentarza: Wyciac wszystko w pień! Niech rosną gdzie indziej, Kierowca musi miec pas awaryjnyData dodania komentarza: 28.04.2025, 10:01Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: goscTreść komentarza: od kiedy drzewa niosą smierć????takie myślenie to tak jakby w lipcu zasłonić słońce w południe bo można dostać udaru przebywając na dworze-głupota totalna. TYlko rozwaga moze uchronić przed nieszczęściemData dodania komentarza: 28.04.2025, 08:42Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama