Reklama
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 10:46
Reklama
Reklama
Reklama

Nowe witacze na rogatkach miasta. Pojawiły się z rocznym opóźnieniem

Czerwone i niebieskie. Każdy z innym hasłem i zgodne ze stworzoną w 2017 roku identyfikacja graficzną – na rogatkach miasta pojawiły się nowe witacze. Pojawiły z prawie rocznym opóźnieniem. Pierwsza firma, która wygrała przetarg ogłoszony przez miasto miała je ustawić w sierpniu ubiegłego roku. Kolejna z umowy także wywiązała się z trzymiesięcznym poślizgiem.
Nowe witacze na rogatkach miasta. Pojawiły się z rocznym opóźnieniem

Witacze można zobaczyć na drogach wjazdowych do Kalisza. W sumie to 9 lokalizacji – Warszawska,  Wrocławska, Rzymska, dwa przy Poznańskiej, na Łódzkiej, Częstochowskiej, al. Wojska Polskiego i przy ul. Stawiszyńskiej.  

Witacze mają taką samą grafikę – zgodną z wykonaną na zlecenie miasta w 2017 roku nową identyfikacją wizualną. Jej autorem jest wrocławska  agencja John Weston Group, która za stworzenie loga, symbolu, fontu – czyli przewodniej czcionki, brand patterna- indywidualnego powtarzającego się wzorca graficznego i księgi identyfikacji wizualnej wzięła prawie 29 tysięcy złotych (pisaliśmy o tym TUTAJ)

W oparciu o stworzoną wtedy wizję powstał projekt witaczy. Poszczególne różnią hasła mówiące o historii, współczesności i atrakcjach miasta oraz zachęcają by w Kaliszu zatrzymać się na dłużej. Slogany na witaczach są wymienne ponieważ zgodnie z projektem stały jest tylko stelaż a resztę można w każdej chwili zmienić.

Pierwszy przetarg na wykonanie witaczy i ich ustawienie wygrała firma z Bydgoszczy, która zgodnie z umową miała wywiązać się z zadania do końca sierpnia 2018 roku. Ze względu na brak jakichkolwiek ruchów  miasto zerwało porozumienie we wrześniu ubiegłego roku ogłosiło kolejny konkurs na wyłonienie wykonawcy. Ten witacze miał ustawić na rogatkach Kalisza do końca kwietnia tego roku. Stelaże z kolorowymi ścianami, nową identyfikacją graficzną oraz hasłami pojawiły się kilka dni temu. Miasto za opóźnienie będzie domagać się odszkodowania.

W budżecie na witacze zabezpieczono 119 tysięcy złotych.

 

 

AW, zdjęcia autor  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: goscTreść komentarza: od kiedy drzewa niosą smierć????takie myślenie to tak jakby w lipcu zasłonić słońce w południe bo można dostać udaru przebywając na dworze-głupota totalna. TYlko rozwaga moze uchronić przed nieszczęściemData dodania komentarza: 28.04.2025, 08:42Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: Nocna StrażTreść komentarza: Przecież drzewa spełniają lepszą rolę niż milicja. Dzięki nim nie jeden potencjalny drogowy zabójca został wyeliminowany. Jak chcecie usuwać drzewa to trzeba w ich miejsce ustawić fotoradary i zwiększyć mandaty za przekroczenie prędkości tak z 10 razy. Zbyt dużo ludzi zginęło już w tym kraju na drogach przez pychę i arogancję kretynów, którzy nie potrafią uszanować przepisów, które nie są tworzone komuś na złość, tylko po to aby na drogach było bezpieczniej.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 08:16Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: S1964Treść komentarza: Drzewa nie atakują. To samochody (a raczej kierowcy) atakują drzewa.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 08:03Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: ATreść komentarza: Winni są ludzie, nie drzewa, rowy, słupy. Tylko kierowcy!! Może tak więcej fotoradarów, kamer itp. Tych lubiących prędkość to może ostudzi jak kilka razy w tygodniu będą płacić mandatyData dodania komentarza: 28.04.2025, 06:24Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama