Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 22 lipca. Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. - Twierdził, że przestępcy weszli w posiadanie danych tej osoby i chcą wyłudzić kredyt na jej nazwisko. Polecił kaliszance, aby poszła do banku i sama wzięła kredyt, po czym przelała pieniądze na wskazane przez niego konto – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Aby uwiarygodnić całą historię, dzwoniący poprosił swoją rozmówczynię, by nie rozłączając się, wykręciła numer alarmowy policji i zweryfikowała jego tożsamość. Wówczas w słuchawce odezwał się inny mężczyzna, który potwierdził, że kaliszanka ma do czynienia z prawdziwym policjantem.
Kobieta, postępując zgodnie z wytycznymi, wzięła w banku pożyczkę i w innym banku przelała ją na wskazane konto. Refleksja przyszła po powrocie w domu. Wówczas kaliszanka zgłosiła się na policję.
62-latka przekazała przestępcom kilkanaście tysięcy złotych. Teraz tę kwotę będzie musiała spłacić.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze