poniedziałek, 30 września 2024 07:26
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

„Małpi gaj” w Lesie Winiarskim

Można je już spotkać co kilka kroków. Małe butelki po alkoholu tzw. małpki to w ostatnim czasie zmora leśników. - To nie jest normalne! Możemy śmiało stwierdzić, że małpka leśna to już problem o statusie gatunku inwazyjnego - przekazuje specjalistka ds. edukacji leśnej w Nadleśnictwie Kalisz, Beata Kątna.
„Małpi gaj” w Lesie Winiarskim

Media już od kilku lat alarmują – pijemy coraz więcej alkoholu, a najbardziej wzrosła sprzedaż tzw. małpek, czyli butelek o pojemności 100 ml i 200 ml. Każdego dnia w Polsce ze sklepowych półek znika ich aż 3 mln! A ponad milion transakcji ma miejsce rano…

Rosnącą popularność „małpek” widzą nie tylko analitycy rynku alkoholowego czy właściciele sklepów, ale i … leśnicy. - Często widujemy reklamówki wyładowane po brzegi, zapewne pochodzące wprost z weekendowego biwakowania - podejrzewają leśnicy z Nadleśnictwa Kalisz. Najwięcej jest małych butelek po alkoholu. - Mimo wielu akcji edukacyjnych wciąż spotykamy się z tym smutnym procederem. Staramy się, aby coraz więcej miejsc w lesie podlegało ciągłemu monitoringowi. Mamy nadzieję, że to pomoże nam ograniczyć liczbę dzikich wysypisk i ukarać sprawców, a także przestraszyć potencjalnych „śmieciarzy” – mówi Beata Kątna z Nadleśnictwa Kalisz.

Rocznie Nadleśnictwo Kalisz wydaje na sprzątanie i utylizację śmieci około 40 tys. zł. W całym kraju problem jest równie poważny. Rocznie likwidacja nielegalnych wysypisk w lasach na terenie całego kraju kosztuje Lasy Państwowe ponad 15 mln zł.

 Do wszystkich liczby jednak nie trafiają, ale już obraz tysiąca załadowanych po brzegi wagonów kolejowych (100 tys. m3 śmieci), które każdego roku opuszczają polskie lasy, daje obraz, ile edukacji w tym temacie nas jeszcze czeka. W lesie znajdujemy niemal wszystko począwszy od zwykłych śmieci z domowych gospodarstw, przez sprzęt AGD, meble, złom, opony, skończywszy na gruzach, materiałach rozbiórkowych, materiałach niebezpiecznych jak leki, środki ochrony roślin, zużyte baterie i akumulatory.

Z prawnego punktu widzenia za śmieci porzucone w lesie odpowiada nadleśnictwo, które w razie nie ujęcia sprawców na swój koszt zleca ich sprzątanie i utylizację. Czasem dowody znalezione w stercie wywiezionych do lasu odpadów potrafią doprowadzić do sprawców. W takim przypadku grozi wysoki mandat, nawet do 1000 zł.

AG, Nadleśnictwo Kalisz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama