Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Krzysztof Misiejuk: Dopiero się rozkręcamy

Szczypiorniści Energi MKS zaczęli sezon od zwycięstwa, choć nie przyszło ono łatwo. Zdaniem Krzysztofa Misiejuka w zespole tkwią jeszcze spore rezerwy. – Myślę, że będzie coraz lepiej i krok po kroku będziemy szli do przodu – mówi obrotowy kaliskiej drużyny.
Krzysztof Misiejuk: Dopiero się rozkręcamy

Kaliszanie pokonali w niedzielę Piotrkowianina 27:26, inkasując na inaugurację trzy punkty. Wygraną zapewnili sobie w ostatnich sekundach rywalizacji. – Udało się wytrzymać te końcowe fragmenty. Przeciwnik nie zdołał nas zaskoczyć w ostatniej akcji, choć mogło się coś jeszcze wydarzyć, bo pięć sekund to wcale nie jest tak mało. Najważniejsze jednak, że wybroniliśmy ostatnią piłkę i punkty pozostały w Kaliszu – ocenia Krzysztof Misiejuk.

Przez większość spotkania kaliska siódemka prowadziła, ale przewaga była nieznaczna. – Było sporo emocji, praktycznie całą drugą połowę wynik oscylował wokół remisu. Po przerwie czasami brakowało skuteczności, było też trochę błędów w obronie. W końcówce z kolei wkradła się nerwowość. Ale cieszy zwycięstwo. Wygranych się nie rozlicza – oznajmia Misiejuk.

Zaciętych spotkań, takie jak to niedzielne w Arenie, może być w  tym sezonie jeszcze wiele. – Tak bywa, że często trzeba walczyć do samego końca. Mecze będą wyrównane, ale wszystko dopiero się rozkręca. Jeszcze nie ze wszystkimi zawodnikami, którzy przyszli przed sezonem, idealnie się rozumiemy. Ale myślę, że będzie coraz lepiej i krok po kroku będziemy szli do przodu. A w konsekwencji będziemy osiągać jeszcze lepsze wyniki i pewniejsze zwycięstwa. Może dla kibica takie zacięte spotkanie jest bardziej atrakcyjne, ale my, jako zawodnicy, wolimy zdecydowanie spokojniejsze mecze – przyznaje Krzysztof Misiejuk.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama