Mówi się, że prawdziwy mężczyzna powinien zbudować dom, spłodzić syna i … posadzić drzewo. W tej trzeciej czynności pomoże miasto. Kalisz włącza się w akcję Lasów Państwowych pod hasłem „Jedno dziecko – jedno drzewo”. Wraz z dziećmi urodzonymi w tym roku w naszym mieście rosnąć będą lipy i dęby dookoła stawu na osiedlu Tyniec. - To już kolejna akcja sadzenia drzew w Kaliszu. Pokazuje ona jak ważne są drzewa, także dla następnych pokoleń. Bo teraz te sadzonki nie są duże, ale za dwadzieścia czy trzydzieści lat będziemy mięć piękny drzewostan, który będzie odgrywał ważną i pozytywną rolę dla środowiska – mówi prezydent Krystian Kinastowski.
Miasto wyznacza teren, a Lasy Państwowe zapewniają sadzonki. Każde drzewo będzie miało tabliczkę z imieniem dziecka i datą jego urodzenia, a rodzice otrzymają certyfikat wzięcia udziału w akcji. Maluszek otrzyma też od Nadleśnictwa drewnianą grzechotkę.
Wydarzenie odbędzie się w sobotę, 28 września o 11:00 w okolicach stawu pocegielnianego przy ul. Braci Niemojowskich na osiedlu Tyniec. - Udział w akcji zadeklarowali rodzice blisko sześćdziesięciorga młodych kaliszan, ale jeszcze do 15 września można dołączyć do tego wydarzenia – przypomina Ratusz. Na Tyńcu dzięki akcji może pojawić się nawet 400 drzew – bo tylu mieszkańców Kalisza przyszło na świat w pierwszej połowie 2019 roku. Formularz dostępny jest na stronie internetowej Nadleśnictwa Kalisz. Dla wszystkich kaliszan efektem akcji będzie pięknie zadrzewiony teren.
Sadzenie drzewa dla upamiętnienia narodzin dziecka to stary zwyczaj, znany już w czasach Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Gdy na świat przychodził potomek męski, sadziło się przeważnie dęby, a gdy dziewczynka – lipy. I tak będzie też w Kaliszu.
AG, fot. kalisz.pl
Napisz komentarz
Komentarze