A Kalisz ma konkretne potrzeby. Niektóre nie zmieniają się od lat, inne przychodzą wraz z nowymi wyzwaniami, jakie stawia przed mieszkańcami i samorządami zmieniający się świat. - Chcielibyśmy na pewno, żeby następował dalszy rozwój Kalisza i całej Aglomeracji Kalisko - Ostrowskiej, być może trzeba się jeszcze zastanowić nad jej powiększeniem o Pleszew – powiedział w trakcie konsultacji dr inż. Janusz Pęcherz, przewodniczący Rady Miasta Kalisza. - Natomiast nie może być tak, że cała Wielkopolska to jest Poznań. Musimy dbać o naszą małą ojczyznę, dlatego będziemy nadal mówić o obwodnicy Kalisza i to jest rzecz podstawowa, ale także myślę o nowej siedzibie dla Filharmonii oraz o przybliżeniu rzeki miastu, czyli Prosna zarówno w zakresie bulwarów jak i obwałowania.
I przede wszystkim te tematy samorządowcy z Kalisza będą promować w trakcie rozmów o strategii rozwoju. I mają sprzymierzeńców. Pleszew już od jakiegoś czasu spogląda w kierunku Aglomeracji Kalisko – Ostrowskiej i tak samo jak inne miasta naszego regionu będzie walczyć o zrównoważony rozwój całego województwa, podkreślił obecny na spotkaniu Arkadiusz Ptak, burmistrz tego miasta. - Koncentracja wokół dużych miast - i to nie tylko dotyczy Poznania, ale całej Polski - powinna się zakończyć, a punkt ciężkości powinno się przenieść na mniejsze ośrodki typu Pleszew, ale również Kalisz, Ostrów i całą południową Wielkopolskę – wyjaśnił samorządowiec. - Jeśli chodzi o sam Pleszew liczymy, że te powiązania funkcjonalne, które są z Kaliszem, z Ostrowem doprowadzą do włączenia Pleszewa do AKO, tak więc to jest główny cel, m.in. środki w ramach chociażby programów unijnych czy w ramach AKO. W przypadku Pleszewa dotyczy to kwestii poprawy powietrza, drogownictwa, ale również i edukacji.
Samorządowcy idą ramię w ramię. A to daje duże prawdopodobieństwo, że ich pomysły na Wielkopolskę – w naszym przypadku południową część województwa i oczywiście Aglomerację Kalisko – Ostrowską - będą w dużej mierze pokrywały się z tym, co pojawi się w ostatecznym kształcie opracowywanej właśnie strategii. - Rzeczywiście coraz częściej widzimy to połączenie między tym, co zapisujemy w strategii i tym co poprawimy w strategii na skutek konsultacji społecznych a tym, co za chwilę będzie w regionalnym programie operacyjnym – wyjaśnia prof. Wojciech Dziemianowicz z Uniwersytetu Warszawskiego, który jest doradcą Urzędu Marszałkowskiego. - Na szczęście mamy tak wypracowaną politykę, że zaczynamy od myślenia strategicznego, potem przechodzimy do operacyjnego. Zatem mamy dobrze przygotowaną strategię, a następnie dobrze przygotowany regionalny program operacyjny i dużą aktywność środowisk oddolnych. W tym dokumencie jest mocno podkreślony wymiar terytorialny, to znaczy, że chcemy, by pomysły polityki zarządu województwa zderzyły się z oczekiwaniami i pomysłami rozwojowymi chociażby AKO.
Obok samorządowców, przy opracowywaniu strategii ważny jest też głos samych mieszkańców. Także tych, którzy za kilka lat będą aktywnymi uczestnikami życia społecznego i samorządowego, czyli młodzieży. Dlatego w ciągu ostatniego roku Urząd Marszałkowski ankietował tych, którzy już mają wpływ na kształt tego, co dzieje się w regionach i tych, do których należy przyszłość. - Bardzo dużo dostaliśmy ze środowisk młodzieżowych. W skali województwa to jest prawie 2 tysiące ankiet, w tym z subregionu kaliskiego około 350 ankiet – zdradza Grzegorz Potrzebowski, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. - I młodzież wskazała, że przede wszystkim powinniśmy stawiać na odnawialne źródła energii, że powinniśmy stawiać na edukację. Z kolei samorządy wskazywały, że to drogi lokalne, drogi powiatowe, że to też jest kierunek rozwoju i jest elementem takim cały czas niedoinwestowanym. Ponadto ochrona środowiska i element, który kreuje rozwój tego subregionu - edukacja, turystyka i spędzanie czasu wolnego.
Rozmowy trwają. Każdy region ma swoje potrzeby i będzie robić wszystko, by zostały one wpisane do strategii rozwoju województwa w najbliższym dziesięcioleciu. Jednak wiadomo, że każde z działań musi być w orbicie jednej z wyznaczonych przez Urząd Marszałkowski sfer życia. - Wiadomo, polityka społeczna, ale w szerokim tego słowa znaczeniu. Musimy sprostać wymaganiom z jednej strony seniorów, z drugiej młodych ludzi. Chcemy, aby pięknie się nasze województwo rozwijało, oparte na tym, co mamy, na potencjale małych i średnich przedsiębiorstw, na ich wiedzy i doświadczeniu. To również lepszy dostęp do mieszkańców Wielkopolski i sprawniejsze zarządzanie poprzez usprawnienie administracji. I tych celów pobocznych jest też bardzo dużo, bo promocja rolnictw, przetwórstwa rolno-spożywczego, tych celów jest dużo – wyjaśnia Marzenia Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
Konsultacje będą odbywać się jeszcze w październiku, w każdym z subregionów naszego województwa. Powstanie strategii pozwoli na stworzenie konkretnych programów oraz planowanie inwestycji, czyli też szacowanie kosztów jakie ze sobą poniosą i o jakie pieniądze Wielkopolska będzie walczyć w najbliższych latach.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze