Na konkurs wpłynęło 515 propozycji, spośród których jury rozpatrywało 284 imiona niejęte w księdze Rodowodowej Żubrów. – Kiedy żubry się rodzą są bezimienne, a te hodowane w zagrodach koniecznie muszą być nazwane. Wymaga tego regulacja Księgi Rodowodowej Żubrów – ewidencji wszystkich żyjących na świecie osobników. Ta konieczność to też swego rodzaju przyjemność. Nazwanie żubrów rodzi wiele emocji zarówno wśród osób, które zgłaszają propozycje, jak i wśród naszej załogi – mówi Benedykt Roźmiarek, dyrektor Ośrodka Kultury Leśnej i przewodniczący czteroosobowego jury.
Zgodnie z regulaminem imiona musiały być oryginalne i niepowtarzalne w pełnym słowa znaczeniu. Musiały też rozpoczynać się od liter „Po” – symboli rozpoznawczych białowieskiej linii żubrów. – Poryś i Poważka w swoich nazwach zawierają gatunki zwierząt występujące w lasach, a Podskok nawiązuje do skoczności żubrów. Nie każdy wie, że ten największy ssak polskich lasów, który z pozoru wydaje się ociężały, może przeskoczyć szeroki strumień lub 1,5-metrowy płot – dodaje Benedykt Roźmiarek.
Zwycięzcami tegorocznego konkursu zostali: Magdalena Marczak (autorka imienia Podskok), Joanna Warszewska (przyszła matka chrzestna Porysia) oraz Kamil Kwieciński (autor imienia Poważka). Wszyscy troje wezmą udział w uroczystym nadaniu imion, które odbędzie się w Pokazowej Zagrodzie Zwierząt Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie 19 listopada. Laureaci będą w tym dniu honorowymi gośćmi Ośrodka: otrzymają nagrody i zwiedzą park-arboretum oraz muzealne wystawy. - Konkurs jest świetną zabawą. Organizowany rokrocznie cieszy się dużą popularnością. Jest też zachętą do zgłębiania wiedzy na temat żubra – chronionego gatunku umieszczonego na liście zwierząt ginących i zagrożonych w „Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków” Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów IUCN oraz w „Polskiej czerwonej księdze zwierząt” – mówi dyrektor OKL.
Obecnie światowa populacja żubra liczy blisko 5000 osobników, z których 1300 zamieszkuje w Polsce – kraju, który odegrał wielką rolę w ratowaniu tego gatunku od zagłady.
RED MIK, fot. organizator
Napisz komentarz
Komentarze