Praktycznie każdą z trzech rozegranych partii kaliszanki mogły rozstrzygnąć na swoją korzyść, gdyby w decydujących fragmentach zachowały więcej zimnej krwi. Już w pierwszej odsłonie prowadziły z łodziankami 18:14 i wygraną w tym secie miały na wyciągnięcie ręki. Przewagi jednak nie obroniły i przegrały do 22. Jeszcze większy dystans przyjezdne wypracowały sobie w drugiej partii (15:9), ale również nie okazał się on wystarczający. W końcówce mistrzynie Polski wyrównały stan na po 21, a potem zwyciężyły do 23. Podobna sytuacja miała miejsce w trzecim secie. W nim drużyna znad Prosny długo utrzymywała trzypunktowe prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do ŁKS-u, który najpierw doprowadził do remisu po 19, a od stanu 22:22 wygrywał kolejne akcje i w efekcie cały mecz.
Bohaterką meczu okazała się przyjmująca łódzkiej drużyny, Katarina Lazović. Młoda Serbka zdobyła w sumie 25 punktów i to głównie dzięki jej postawie gospodynie wygrywały końcówki setów. W kaliskim zespole swoje pięć minut, zwłaszcza na początku drugiej odsłony, miała Adela Helić. Była ona najlepiej punktującą zawodniczką MKS-u, gromadząc 11 oczek.
Podopieczne Jacka Pasińskiego przegrały, ale zaprezentowały się dość obiecująco. Pokazały, że są w stanie powalczyć z mistrzyniami Polski jak równy z równym, a to dobrze rokuje na kolejne potyczki. W najbliższą niedzielę, 20 października, kaliszanki ponownie wybiorą się do Łodzi. Tym razem na starcie z Budowlanymi. To spotkanie pokaże „na żywo” stacja Polsat Sport.
Michał Sobczak, fot. Energa MKS Kalisz
***
ŁKS Commercecon Łódź – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)
ŁKS: Mori 6, Pacak 9, Skrzypkowska 3, Lazović 25, Bociek 4, Alagierska 11 oraz Strasz (l), Korabiec (l), Kowalińska 3, Wójcik 4
Energa MKS: Hurley 8, Ptak 9, Centka 4, Helić 11, Budzoń 1, Kecman 8 oraz Kulig (l), Łysiak (l), Wawrzyniak, Jasek 2, Miros, Brzezińska 1
MVP: Katarina Lazović (ŁKS)
Sędziowali: Anna Niedbał i Bartłomiej Adamczyk
Widzów: 1645
Napisz komentarz
Komentarze