Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pobił znajomą na śmierć, nie pamięta dlaczego. Wkrótce proces

Najpierw biesiadowali a później jeden z uczestników libacji zabił swoją koleżankę od kieliszka. Akt oskarżenia przeciwko 34-latkowi, który w maju tego roku w brutalny sposób pobił znajomą, trafił właśnie do kaliskiego sądu. Kiedy mężczyzna został zatrzymany przyznał się do winy, ale kiedy wytrzeźwiał zmienił zdanie.
Pobił znajomą na śmierć, nie pamięta dlaczego. Wkrótce proces

Wcześniejsze zeznania tłumaczył upojeniem alkoholowym, które spowodowało u niego zaniki pamięci. Kiedy mężczyzna został zatrzymany miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zaczynając jednak od początku. 25 maja br. w Ostrowie Wielkopolskim 53-letnia kobieta – późniejsza ofiara oskarżonego - przyszła z nim do swojej siostry w odwiedziny. Oprócz gospodyni w jej mieszkaniu był jeszcze jeden mężczyzna. Wszyscy pili alkohol.

W pewnym momencie 34-letni ostrowianin zaczął się agresywnie zachowywać w stosunku do 53-latki. Kilka godzin później brutalnie ją pobił i co ważne, według śledczych, mógł przewidzieć, że kobieta po kilkudziesięciu ciosach umrze. Warto dodać, że mężczyzna na co dzień pracował fizycznie, więc według prokuratury miał ogromną siłę w rękach, z czego zdawał sobie sprawę.  – Sprawca, mając możliwość przewidzenia skutku, godzi się na jego wystąpienie – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Bez powodu wstał z fotela, przewrócił kobietę na podłogę, następnie kilkukrotnie zaczął ją uderzać rękoma i kopał po całym ciele. Przy czym w momencie kiedy pokrzywdzona już się nie broniła, a pozostałe osoby nie mogły go odciągnąć, bo trzeba zaznaczyć, że jedna osoba była niepełnosprawna i poruszała się na wózku inwalidzkim, mężczyzna nie przestawał zadawać tych uderzeń w okolice twarzy i głowy. Gdy siostra pokrzywdzonej próbowała go powstrzymać, mówiąc mu, że może spowodować taki skutek, mężczyzna odparł, „że najwyżej ją zabije” – przytacza zeznania świadków prokurator.

Wtedy pozostali uczestnicy spotkania wezwali policję. Mężczyzna został aresztowany, a kobieta w ciężkim stanie trafiła do kaliskiego szpitala. Zmarła dzień później.

Powołani w trakcie śledztwa biegli orzekli, że ofiara otrzymała ponad 40 ciosów w okolice głowy, co doprowadziło do jej zgonu. Początkowo mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale nie potrafił powiedzieć, dlaczego był tak agresywny, a ze względu na wspomniane już upojenie alkoholowe niewiele pamiętał. Jednak według biegłych psychiatrów był poczytalny. Grozi mu dożywocie. 

AW, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama