Po trzech setach podopieczne Jacka Pasińskiego były na dobrej drodze do zwycięstwa. Wprawdzie przegrały premierową partię do 19, ale w dwóch kolejnych zdominowały miejscową ekipę, wygrywając do 17 i 15. Wydawało się wtedy, że mają mecz pod kontrolą. Tak jednak nie było. Czwarta i piąta odsłona padły łupem wrocławianek i to one cieszyły się z drugiego w sezonie triumfu.
O ile w czwartym secie kaliszanki niewiele były w stanie zdziałać, o tyle tie-breaka zaczęły od dwupunktowego prowadzenia (5:3). Straciły je dopiero przy zmianie stron (7:8) i już do końca go nie odzyskały. W decydujących akcjach w poczynania przyjezdnych wkradało się sporo nerwowości, a z tego wynikały niewymuszone błędy i niedokładności. Rywalki skrzętnie na tym korzystały.
Najwięcej punktów w kaliskiej ekipie zdobyła Jovana Vesović. Serbka miała w poniedziałek sporo pracy. To ona najczęściej otrzymywała piłki w ataku, w nią też najczęściej zagrywką celowały wrocławianki. 18 oczek to jej najlepszy dorobek w barwach MKS-u.
Zespół znad Prosny zachował szóstą lokatę w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. W najbliższą sobotę podejmie w Arenie niżej notowany Pałac Bydgoszcz.
Michał Sobczak
***
#VolleyWrocław – Energa MKS Kalisz 3:2 (25:19, 17:25, 15:25, 25:19, 15:12)
#VolleyWrocław: Gancarz 14, Rasińska 27, Murek 7, Mras 2, Kasprzak 5, Fedorek 8 oraz Dzikowicz (l), Pancewicz (l), Wers 6, Gajewska, Irzemska, Felak 1, Kuriata
Energa MKS: Hurley 3, Wawrzyniak, Ptak 5, Centka 4, Helić 12, Vesović 18 oraz Kulig (l), Łysiak (l), Jasek 16, Budzoń, Brzezińska 11, Miros 2
MVP: Dominika Mras (#VolleyWrocław)
Napisz komentarz
Komentarze