Po ósme w sezonie zwycięstwo szczypiorniści znad Prosny sięgnęli w stylu, do jakiego przyzwyczaili już swoich kibiców. W pierwszej połowie zdominowali przeciwnika i wypracowali sobie kilkubramkowe prowadzenie. W drugiej nie potrafili go utrzymać i w końcówce zrobiło się nerwowo. Na szczęście skończyło się happy-endem.
Dominacja kaliszan sprzed przerwy zaznaczyła się w 17. minucie. Wówczas po serii 4-0 przyjezdni odskoczyli na 8:3. Tuż przed zejściem do szatni skutecznością błysnął Dzianis Krycki i po jego trafieniu przewaga MKS-u wzrosła do siedmiu goli (14:7).
Jeszcze w 38. minucie kaliszanie mieli sześć bramek zapasu (18:12). Trzy minuty później już tylko dwie, a na pięć minut przed końcem był remis (22:22). Podopieczni Patrika Liljestranda znaleźli się w trudnej sytuacji, ale wykaraskali się z niej bez szwanku. Trafienia skrzydłowych – Pawła Gąsiorka i Michała Dreja – ustaliły rezultat na 26:23 dla MKS-u.
Wiodące role w kaliskich szeregach odegrali Marek Szpera i Łukasz Zakreta. Ten pierwszy rzucił siedem bramek, drugi natomiast zanotował świetną skuteczność interwencji, na poziomie 47 procent, broniąc przy tym dwa rzuty karne.
MKS umocnił się na szóstej pozycji w tabeli PGNiG Superligi. Do czwartej Gwardii Opole traci tylko dwa oczka. O kolejne punkty powalczy w sobotę. W hali Arena ugości outsidera rozgrywek, SPR Stal Mielec.
Michał Sobczak, fot. biuro prasowe Piotrkowianina
***
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Energa MKS Kalisz 23:26 (7:14)
Piotrkowianin: Kot, Procho – Gluch 6, Sobut 4, Tórz 4, Surosz 2, Iskra 1, Kaźmierczak 1, Mastalerz 1, Nastaj 1, Pacześny 1, Szopa 1, Turkowski 1, Rutkowski, Woynowski.
Kary: 2. min. Rzuty karne: 3/5.
Energa MKS: Krekora, Zakreta – Szpera 7, Kamyszek 5, M. Pilitowski 4, Krycki 3, Drej 2, K. Pilitowski 2, Bożek 1, Gąsiorek 1, Misiejuk 1, Galewski, Klopsteg.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 1/3.
Sędziowali: Dariusz Mroczkowski i Jakub Mroczkowski (Sierpc)
Widzów: 420
Napisz komentarz
Komentarze