W szpitalu funkcjonuje już apteka, ale wewnętrzna, wydająca leki wyłącznie wypisane przez lekarzy dyżurujących pacjentom, którzy przechodzą hospitalizację. - Przez szpital rocznie przewija się 70 tysięcy ludzi, którzy otrzymują pomoc doraźną i wychodzą od specjalistów z receptami. Aby je zrealizować muszą szukać apteki w mieście – mówi Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy Poznańskiej w Kaliszu. - Dawno temu przy szatni była ogólnodostępna apteka. Gdzieś ten pomysł został zawieszony, stoją tam puste pomieszczenia, mamy tam jakieś magazyny. Uważam, że ta powierzchnia powinna być przeznaczona na aptekę.
W sumie to 120 metrów kwadratowych. Jednak by taka placówka powstała szpital potrzebuje pozwoleń. Pierwszego od Urzędu Marszałkowskiego, któremu podlega i który musi wyrazić zgodę na wydzierżawienie powierzchni, a drugiego od inspektora farmaceutycznego. Zgodnie z nowym prawem odległość między aptekami musi być większa niż 500 metrów, a tego tupu placówka znajduje się już w pobliskiej Galerii Kalisz. - Przepisy tej ustawy mówią, że jeżeli to jest ogólnodostępny budynek i duża przepływowość ludzi, to może inspektorat farmaceutyczny wyrazić taką zgodę – ma nadzieję Radosław Kołaciński. – Taka apteka w szpitalu powinna być z pożytkiem dla pacjentów.
Kiedy zgody już będą szpital rozpisze przetarg. Jednym z warunków będzie prowadzenie apteki całodobowej. Podobna ma powstać przy Nowym Świecie. Tam szpital też chce wydzierżawić pomieszczenia pod taką działalność firmie zewnętrznej. Oczywiście tylko kiedy otrzyma budynek po dawnym pogotowiu, chociaż to raczej formalność.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze