19-letnia przyjmująca ma za sobą bardzo udane sezony w rozgrywkach młodzieżowych, w których regularnie sięgała po medale mistrzostw Polski. W poprzedniej kampanii była kapitanem SPS Volley Piła, z którym została wicemistrzynią kraju w kategorii juniorek. Ten sezon jest jej pierwszym na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet. Do tej pory pojawiała się na boisku głównie zadaniowo, na zagrywce, ale w środę dostała szansę, aby pokazać swoje umiejętności w innych siatkarskich aspektach. W efekcie zdobyła swoje premierowe punkty w ekstraklasie. I to od razu pięć. – Pierwsze punkty smakują bardzo dobrze – mówiła po środowym meczu. – Cieszę się bardzo, że trener Jacek Pasiński postanowił dać mi szansę. Robiłam wszystko, żeby wykorzystać swoje pięć minut i myślę, że to mi się udało – dodaje Zuzanna Szperlak.
– Pierwsze punkty Zuzy to na pewno pozytyw środowego meczu, ale nie wpadajmy w hurraoptymizm. Pamiętajmy, że jak się wejdzie na euforii to gra się bardzo fajnie. Gdy pojawia się presja wyniku, to już się w ataku wstrzymuje rękę. Oczywiście cieszymy się bardzo z jej postawy, ale ze spokojem. Najważniejsze, aby dalej mocno pracować – podkreśla trener Jacek Pasiński, oceniając występ swojej podopiecznej.
Przed MKS-em wyjazd do jaskini lwa. W sobotę zmierzy się w Policach z niepokonanym Chemikiem. – To bardzo trudny rywal, ale damy z siebie wszystko i na pewno powalczymy o jak najlepszy wynik. W meczu z Rzeszowem, mimo że przegrałyśmy, to pokazałyśmy wolę walki i chęć do gry. Szczególnie w drugim secie, gdy twardo postawiłyśmy się rywalkom. Teraz też nie złożymy broni – zapewnia Zuzanna Szperlak.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze