Debiut odbył się we wrześniu. Od tej pory w Pracowni Hemodynamiki kaliskiej kardiologii wykonano 7 nowatorskich zabiegów. - Wszyscy chorzy żyją, czują się dobrze i u większości z nich zaobserwowaliśmy poprawę parametrów hemodynamicznych – przekazuje dr n. med. Paweł Czaja kierownik oddziału kardiologicznego szpitala w Kaliszu.
Bóle w klatce piersiowej, duszności…
Żyjemy coraz dłużej, a kondycja naszych serc z wiekiem pogarsza się. Zabieg dotyczy pacjentów, u których wykryto zwężenie zastawki aortalnej. Wada występuje z reguły u osób w podeszłym wieku i najczęściej rozwija się na podłożu miażdżycowym albo po zawale. - Zastawka aortalna znajduje się między lewą komorą serca a aortą i w momencie, kiedy dochodzi do jej zwężenia, które może wynosić nawet poniżej 1 cm kwadratowego, krew nie przepływa swobodnie z serca do pozostałych części ciała.To powoduje wystąpienie takich objawów jak bóle w klatce piersiowej, duszności, a czasami zasłabnięcia. Nieleczona wada stanowi stan zagrożenia życia dla chorego – wyjaśnia dr Paweł Czaja.
Osoba z taką wadą powinna poddać się operacji kardiochirurgicznej, która polega na wymianie zastawki na zastawkę sztuczną: mechaniczną lub biologiczną. Operacja jest jednak obarczona dużym ryzykiem - trzeba otworzyć klatkę piersiową, jest przeprowadzana w tzw. krążeniu pozaustrojowym, czyli po zatrzymaniu czynności serca. A zwężenie zastawki najczęściej występuje u seniorów, którzy mają dodatkowe schorzenia, dlatego wielu z nich nie zostaje zakwalifikowanych do tak poważnej operacji. I u nich alternatywą jest zastosowanie zabiegów mniej inwazyjnych, a do nich należy właśnie walwuloplastyka balonowa. - Jest to zabieg, który pozwala bez otwierania klatki piersiowej na naprawienie tej zastawki, co pomaga wyeliminować dokuczliwe objawy, poprawić wydolność układu krążenia, a w niektórych przypadkach uratować życie pacjentowi – mówi dr Czaja.
Balonik
Zabieg polega na poszerzeniu chorej zastawki specjalnym balonem, który wprowadzany jest do serca pacjenta metodą przezskórną. - Poprzez nakłucie tętnicy udowej w pachwinie wprowadza się specjalny cewnik do jam serca i w miejscu zwężonej zastawki rozpręża się balon, który likwiduje zwężenie – wyjaśnia ordynator kaliskiej kardiologii.
Zabieg trwa około 40 minut. Odbywa się w warunkach sali operacyjnej, jednak nie stosuje się w jego trakcie znieczulenia ogólnego. Oznacza to, że pacjent jest cały czas przytomny. Po zabiegu pacjent musi kilka godzin leżeć. Na drugi dzień może już zostać wypisany do domu.
Jednym z pacjentów, który poddał się zabiegowi jest pan Kazimierz. - Lepiej się czuję. Jak spaceruję to dawniej miałem bóle w klatce piersiowej, a teraz żadnego. Nie mogłem przejść 50 metrów, teraz dobrze mi się oddycha, nie mam żadnych dolegliwości – mówi pacjent.
Jak długo utrzymuje się efekt zabiegu? - Oblicza się, że na około 6 miesięcy ten zabieg pozwala na zupełnie dobre funkcjonowanie i mamy ten czas u chorych, by podjąć dalszą decyzję: czy wymaga zabiegu klasycznego czy można zaczekać. A każdy moment bez sztucznej zastawki jest korzyścią dla chorego – odpowiada dr Paweł Czaja.
Apel dyrektora
Tego typu zabiegi wykonywane są przeważnie w ośrodkach, gdzie są oddziały kardiochirurgiczne, dlatego wprowadzenie możliwości zabiegu podwyższa poziom kaliskiego oddziału. - U nas nie ma oddziału kardiochirurgicznego w związku z tym staraniem dyrekcji szpitala nawiązaliśmy współpracę z Polsko-Amerykańskimi Klinikami Serca z Bielsko-Białej, gdzie stamtąd kardiochirurg Wojciech Domaradzki i doktor Marcin Dębiński przyjeżdżają tutaj do naszej Pracowni Hemodynamiki, gdzie z doktorem Janem Perugą wykonywane są te zabiegi, gdzie de facto powinny być robione tam, gdzie jest oddział kardiochirurgiczny – przekazuje Radosław Kołaciński, dyrektor szpitala w Kaliszu.
Dyrekcja okrąglaka apeluje do okolicznych szpitali z terenu całej południowej Wielkopolski, by pacjentów ze zwężeniem zastawki aortalnej kierować do Kalisza. – Nie czekajmy, ten zabieg może naprawdę pomóc tym pacjentom. Konsultujmy wspólnie chorych, u nas możemy ich zaopatrzyć, nie muszą jeździć do innych jednostek, gdzie jest kardiochirurgia – mówi Radosław Kołaciński.
Agnieszka Gierz, fot. autor, wideo: Szpital w Kaliszu/fb
Napisz komentarz
Komentarze