O godz. 22.50 straż pożarna otrzymała zgłoszenie od lokatora budynku o dużym zadymieniu. – Na miejscu okazało się, że rzeczywiście jest ono spore, a źródło ognia zlokalizowano w piwnicy, gdzie zapalił się opał w postaci drewna – mówi Dariusz Kuświk, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu. – Na miejsce wezwano 5 zastępów straży, w tym 19 strażaków, którzy najpierw próbowali ugasić pożar wodą, a gdy to nie przyniosło rezultatów – przy użyciu piany. Akcja trwała w sumie przez 3 godziny.
Pożar wybuchł w jednym z domów jednorodzinnych przy ul. Granicznej
Jeszcze przed przyjazdem straży dom jednorodzinny opuściło 6 osób. Były wśród nich dzieci w wieku 8 i 14 lat oraz 4-miesięczne niemowlę. – Starsze dzieci nie zgłaszały dolegliwości, ale z uwagi na ich wiek wezwane zostało pogotowie ratunkowe, a lekarz zalecił obserwację całej trójki w szpitalu – mówi Dariusz Kuświk.
Stojącymi na dworze lokatorami zaopiekowali się pracownicy Centrum Interwencji Kryzysowej. Po zakończeniu akcji gaśniczej mieszkańcy domu wrócili jednak do budynku, który nadaje się do zamieszkania. Spłonęło około 3 metrów sześciennych drewna, okno piwniczne oraz wymiennik ciepłej wody. To prawdopodobnie on był przyczyną pożaru – strażacy podejrzewają zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na 2 tys. zł.
MIK, fot. Arkadiusz Szymański
Napisz komentarz
Komentarze