O ile czołowa piątka w tabeli LSK może być spokojna o grę w play-off’ach, a tyle ciekawie zapowiada się walka o trzy kolejne lokaty. Chętnych jest czterech, więc jeden zespół obejdzie się smakiem. Na razie najwyżej z tej czwórki plasuje się BKS Stal Bielsko-Biała, ale ma tylko punkt przewagi nad drużynami z Piły, Kalisza i Bydgoszczy. Trzy nadchodzące serie spotkań będą więc decydujące. – Zrobimy wszystko, dosłownie wszystko, żeby po prostu wyszarpać te play-off’y – przekonuje Weronika Centka. – Nie myślimy w ogóle o tym, że możemy zająć dziewiąte miejsce. Byłby to dla nas duży zawód, podobnie, jak dla sztabu i naszych kibiców. Dlatego będziemy walczyć do samego końca – dodaje środkowa Energi MKS.
Team znad Prosny zajmuje obecnie ósme miejsce, ale dziewiątą w tej chwili ekipę Pałacu Bydgoszcz wyprzedza tylko dzięki większej ilości zwycięstw. Terminarz nadchodzących meczów nie jest niestety dla kaliszanek łaskawy. Już w sobotę zagrają one na wyjeździe z wiceliderem z Rzeszowa, a kilka dni później zmierzą się w Arenie z liderem z Polic. Na zakończenie czeka je starcie w Bielsku, które bezwzględnie trzeba wygrać. – W ostatnim meczu z Wisłą Warszawa, mimo że wygranym, nie ustrzegłyśmy się błędów. Zrobiłyśmy ich zdecydowanie za dużo. Mam nadzieję, że uda się je wyeliminować, bo o ile nie przeszkodziły w pokonaniu 3:0 Wisły, o tyle w pojedynkach z Rzeszowem i Policami mogą być niewybaczalne. Wiemy, że w nadchodzących meczach nie możemy takich błędów popełniać. Dlatego liczę, że wyciągniemy wnioski i powalczymy z tymi zespołami – mówi Weronika Centka.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze