Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Już prawie 5 tysięcy zachorowań w Kaliszu i powiecie. Boimy się koronawirusa, tymczasem szaleje grypa

Koronawirus rozprzestrzenia się po świecie, a tymczasem prozaiczna z pozoru grypa również nie próżnuje. Przez dwa pierwsze miesiące tego roku zachorowało na nią prawie 5 tysięcy mieszkańców Kalisza i powiatu kaliskiego. Część z nich była hospitalizowana. A trzeba pamiętać, że powikłania po grypie mogą zrujnować nam zdrowie, a w najgorszym wypadku zakończyć się śmiercią.
Już prawie 5 tysięcy zachorowań w Kaliszu i powiecie. Boimy się koronawirusa, tymczasem szaleje grypa

Tak było w ubiegłym roku. W lutym zmarł 62-letni mężczyzna, dla którego grypa zakończyła się zapaleniem płuc i śmiercią. W tym na szczęście tak drastycznych przypadków jeszcze nie było, ale wirus nie próżnuje i chociaż szczyt okresu zachorowalności powoli dobiega końca (najwięcej osób z grypą i chorobami grypopochodnymi odnotowuje się w I i IV kwartale roku) to może być tak, że zajęci śledzeniem informacji o koronawirusie, przegapimy naszą pospolitą grypę. – W tym roku odnotowaliśmy już 4 892 przypadki zachorowań – mówi Anna Napierała z Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Kaliszu. – W analogicznym okresie ubiegłego roku było to ponad 4 500 pacjentów.

Część z nich wymagała hospitalizacji. W tym roku z takiej formy leczenia zmuszonych było skorzystać 16 osób – o 1 więcej, niż w 2019. Specjaliści podkreślają, że główną bronią w walce z grypą są szczepienia. I widać, że coraz więcej osób przekonuje się do tej formy profilaktyki. – W ubiegłym roku zaszczepiło się ponad 700 osób więcej, niż w roku 2018 – przytacza statystyki Anna Napierała. – Oczywiście trzeba też pamiętać o myciu rąk, to także rada w przypadku profilaktyki koronawirusa. Dezynfekcja powinna trwać około pół minuty minimum i uwzględnić też miejsca między palcami. Jeśli już mamy objawy grypy, czy przeziębienia to kichamy w chusteczkę lub zagłębienie łokcia. Nigdy w dłoń, bo wirus jest przenoszony na dłoniach, którymi dotykamy twarzy, podajemy innym osobom, dotykamy klamek, poręczy czy rzeczy w sklepie i podwyższamy ryzyko zakażenia innych osób.

Liczba osób, które zaszczepiły się przeciwko grypie (dane kaliskiego Sanepidu):

   - 2017 rok: 2654 osoby

   - 2018 rok : 3414 osoby

   - 2019 rok : 4153 osoby

Szczepienia chronią przede wszystkim przed powikłaniami po grypie. Oczywiście najpoważniejszą konsekwencją wirusa szalejącego na przełomie roku jest śmierć, ale lekceważąc temperaturę i złe samopoczucie, bóle głowy i mięśni czy drgawki, możemy zafundować sobie zapalenie oskrzeli, płuc, zatok, opon mózgowych, czy mięśnia sercowego, a konsekwencje z tego wynikające pozostają nam na całe życie. A wystarczy, gdy jesteśmy już chorzy, zostać kilka dni w domu i zwyczajnie wyleżeć chorobę. Lepszego lekarstwa na grypę nie ma.

Liczba osób zgłoszonych do Sanepidu w Kaliszu, u których stwierdzono zachorowanie grypowe lub grypopodobne:

data

Liczba zachorowań

hospitalizacja

data

Liczba zachorowań

hospitalizacja

O1.2020r. 

2872

6

01.2019r.

1807

2

02.2020r.*

2020

10

02.2019r.

3249

12

10. 2019r.

1177

0

10.2018r.

1588

0

11.2019r.

1232

0

11.2018r.

1098

0

12.2019r.

2176

0

12.2018r.

1185

0

*dane do dnia 22.02.2020r.

Warto też wiedzieć, jak rozróżnić grypę od koronawirusa. Tę pierwszą wyczuwamy, bo „coś nas bierze”, łamie nas w kościach, bolą nas mięśnie i głowa. Mamy temperaturę.

Wirus, który przywędrował z Azji atakuje znienacka. Też boli głowa, też jest temperatura, ale znacznie wyższa niż przy grypie, a kaszel jest suchy, gwałtowny i utrudnia oddychanie.

AW, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama