Decyzja o zamknięciu szkół zapadła w środę. I od początku podkreślano, że czas kiedy nie będzie lekcji, nie jest czasem ferii. Jednak wiadomo - każdy wiek ma swoje prawa, więc dla większości nastolatków najbliższe dwa tygodnie to dodatkowe wakacje. Zamiast zostać w domu i poddać się kwarantannie, zaczęli wykorzystywać brak lekcji na spotkania towarzyskie.
Szczególnie było to widoczne w piątek w kaliskich marketach, po których krążyły grupki młodych ludzi robiących zakupy i rozmawiających o zbliżającej się imprezie. A przecież mieli zostać w domu, czego mieli dopilnować rodzice. – Chcielibyśmy, żeby poważnie młodzie ludzie podeszli do sprawy i wykorzystały ten czas na naukę, na nadrabianie zaległości – powiedział na konferencji prasowej dotyczącej sytuacji epidemiologicznej w Kaliszu, prezydent miasta Krystian Kinstowski. - Będziemy rozmawiać z dyrektorami i zachęcać, żeby w czasie trwania tej domowej kwarantanny zadaniować tę młodzież, żeby wysyłać im zadania, wysyłać materiał do przerobienia, tak by ten czas do końca nie był stracony – dodał.
Zajęcia w szkole zostały zawieszone na dwa tygodnie.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze