Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa rząd wprowadził szereg ograniczeń w przemieszczeniu się. Możemy wychodzić do pracy, do sklepu, na krótki spacer, w innych uzasadnionych celach życia codziennego. A jeśli już pojawiamy się na ulicy musimy utrzymywać 2 metry dystansu od innych. A osoby nieletnie w ogóle nie mogą wyjść z domu bez opiekuna. Na ulicach Kalisza wczoraj faktycznie było dużo mniej ludzi niż zwykle. A ci, którzy wyszli z domu musieli spotkać się z wieloma patrolami.
- Większość Polaków stosuje się do wydawanych zaleceń, jednak wciąż zdarzają się sytuacje, które narażają nas wszystkich na ryzyko zarażenia. Przykłady z innych krajów pokazują, że kluczem do ograniczenia zakażeń jest maksymalne ograniczenie kontaktów. Za wszelką cenę musimy zahamować tempo, w jakim dochodzi do dalszej transmisji wirusa. Bądźmy ostrożni i stosujmy się do wprowadzonych zasad i ograniczeń! – apeluje Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.
Egzekwowania prawa pilnują piesze patrole Straży Miejskiej, kaliskich policjantów i żołnierzy WOT z ze 124 Batalionu Lekkiej Piechoty w Śremie. - Mundurowi będą przede wszystkim zwracać uwagę na osoby przemieszczające się na terenie miasta. Skontrolują, czy piesi zachowują wyznaczoną przepisami odległość oraz czy się nie grupują. Patrole sprawdzą, czy przestrzegane są zakazy dotyczące przebywania na placach zabaw i terenach zielonych, pełniących funkcje publiczne. – dodaje rzecznik policji.
MS, fot. autor, KMP w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze