Zdarzenie miało miejsce przed godz. 9.00 w sobotę na ul. Kolejowej w Zdunach. - Jak się później okazało doszło do zatrzymania krążenia u mężczyzny podróżującego pojazdem i to właśnie świadkowie zdarzenia rozpoczęli resuscytację krążeniowo – oddechową, zwiększając szansę na jego przeżycie – relacjonuje st. asp. Mateusz Dymarski, oficer prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej. - Po przybyciu pierwszego zastępu z miejscowej jednostki ochotniczej straży pożarnej ratownicy niezwłocznie przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Z uwagi na brak oznak krążenia u nieprzytomnego mężczyzny kontynuowano resuscytację krążeniowo – oddechową z użyciem automatycznego defibrylatora oraz sprzętu do wentylacji oddechowej.
Działania podjęte świadków i ratowników doprowadziły do przywrócenia czynności życiowych u poszkodowanego . Po dojeździe karetki mężczyznę przetransportowano do szpitala. - Wczesne rozpoznanie, wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo – oddechowej i wczesna defibrylacja to elementy kluczowe w przypadku nagłego zatrzymania krążenia. Liczy się każda minuta. Przykład tego zdarzenia pokazuje, że wiedza i przytomność świadków zdarzenia oraz szybkie dotarcie służb ratunkowych przyniosło wymierne efekty. Jak widać warto doskonalić umiejętności z zakresu pierwszej pomocy, ponieważ każdy z nas może w przyszłości uratować życie bliźniemu – podkreśla st. asp. Mateusz Dymarski.
MIK, fot. OSP Zduny
Napisz komentarz
Komentarze