Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wypadek drogowy w Zdunach. Świadkowie reanimowali mężczyznę

Do nagłego zatrzymania krążenia doszło u mężczyzny, który 23 maja uczestniczył w wypadku w Zdunach (pow. krotoszyński). Reanimację rozpoczęli świadkowie zdarzenia, a kontynuowali ją ratownicy. Dzięki temu u mężczyzny udało się przywrócić funkcje życiowe.

Zdarzenie miało miejsce przed godz. 9.00 w sobotę na ul. Kolejowej w Zdunach. - Jak się później okazało doszło do zatrzymania krążenia u mężczyzny podróżującego pojazdem i to właśnie świadkowie zdarzenia rozpoczęli resuscytację krążeniowo – oddechową, zwiększając szansę na jego przeżycie – relacjonuje st. asp. Mateusz Dymarski, oficer prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej. - Po przybyciu pierwszego zastępu z miejscowej jednostki ochotniczej straży pożarnej ratownicy niezwłocznie przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Z uwagi na brak oznak krążenia u nieprzytomnego mężczyzny kontynuowano resuscytację krążeniowo – oddechową z użyciem automatycznego defibrylatora oraz sprzętu do wentylacji oddechowej.

Działania podjęte świadków i ratowników doprowadziły do przywrócenia czynności życiowych u poszkodowanego . Po dojeździe karetki mężczyznę przetransportowano do szpitala. - Wczesne rozpoznanie, wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo – oddechowej i  wczesna defibrylacja to elementy kluczowe w przypadku nagłego zatrzymania krążenia. Liczy się każda minuta. Przykład tego zdarzenia pokazuje, że  wiedza i przytomność świadków zdarzenia oraz szybkie dotarcie służb ratunkowych przyniosło wymierne efekty. Jak widać warto doskonalić umiejętności z zakresu pierwszej pomocy, ponieważ  każdy z nas może w przyszłości uratować życie bliźniemu – podkreśla st. asp. Mateusz Dymarski.

MIK, fot. OSP Zduny


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 23 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: PsylockTreść komentarza: Koreańskie czołgi i tak są lepszym zakupem niż pchanie się w leopardy... mało tego Czechy i Słowacja rezygnują z zakupu leopardów A8 ponieważ koszt jednej sztuki wynosi prawie 20milionów euro gdzie my za 1 abramsa płaciliśmy ok. 9milionów, tworzenie produkcji w Polsce nawet większym kosztem zakupu z czasem zwróci nam się w postaci wiedzy i zdobytemu doświadczeniu w budowie, wystarczy spojrzeć na Turcje która zaczyna już budowę własnego czołgu Altay. Kolejną kwestią jest dostępność czołgów bo K2GF dostaliśmy ogromną ilość w krótkim czasie gdzie kraje które się zdecydowały na Leo2A8 muszą czekać parę lat żeby otrzymać 1-2 bataliony czołgów. Gadanie też że K2 się nie nadaje na nasze warunki jest mocno na wyrost, prawdą jest że ma gorszy pancerz od Abramsa ale nie odbiega zbyt mocno od leopardó, oba te czołgi (Abrams i K2) będą wyposażane w ochronę HardKillData dodania komentarza: 14.01.2025, 18:15Źródło komentarza: „Pancerna Wielkopolska” pod znakiem zapytania. Co z czołgiem K2?Autor komentarza: efkaTreść komentarza: Czy te dziewczyny siebie nie widzą , nie mają luster w domu ???? NA ILE LAT ONE WYGLĄDAJĄ ??????????????//Data dodania komentarza: 14.01.2025, 17:57Źródło komentarza: Zabawa do białego rana! Studniówka V LO ZDJĘCIAAutor komentarza: Taki onTreść komentarza: Mówmy o rzeczach realnych .Data dodania komentarza: 14.01.2025, 17:57Źródło komentarza: „Pancerna Wielkopolska” pod znakiem zapytania. Co z czołgiem K2?Autor komentarza: efkaTreść komentarza: Przecież teraz w Polsce ma ---NIC NIE POWSTAWAĆ ---- MA BYĆ CISZA ROZWOJOWA POD KAŻDYM WZGLĘDEM . . JESZCE TROCHĘ , A BĘDZIE ----POZAMIATANE .Data dodania komentarza: 14.01.2025, 17:54Źródło komentarza: „Pancerna Wielkopolska” pod znakiem zapytania. Co z czołgiem K2?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama