I właśnie w czasie tych prac budowlańcy znaleźli zamurowaną w ścianie butelkę. Niby nic nadzwyczajnego, ale w środku znajdował się. Został napisany 15 marca 1941 roku, a więc w czasie hitlerowskiej okupacji, a mężczyźni, którzy podpisali się na wiadomości byli, jak wynika z treści dobrze zachowanego rękopisu, przymusowymi robotnikami.
"“Skalmierzyce dnia 15 III 1941
(… fragment urwany) tej ścianie pracowali murarze
Karolewski Jan urodzony dnia 27. I 1902
Sobański Władysław ur. d. 13 V 1900
Obaj z Kalisza zamurowaliśmy tą kartkę na pamiątkę Kto znajdzie
tą kartkę to sobie przypomni hitlerowską wojnę z ludźmi jak to krzyżaki
ludzi wysiedlali”.
Kartka, na której napisano list do potomnych jest w dobrym stanie. Ma uszkodzone brzegi oraz niewielkie fragmenty w miejscach, gdzie widnieje tekst, ale ten jest całkowicie czytelny.
O znalezisku poinformował na swoim profilu facebookowym Jerzy Łukasz Walczak, burmistrz Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce w powiecie ostrowskim. - Nie tylko we filmach lub na kartach książek… Życie też pisze czasem niewiarygodne historie. 79 lat przeleżał w butelce niewielki liścik, który odkryli wczoraj pracownicy zajmujący się remontem poczekalni na naszym dworcu. Przedmiot zamurowano, a więc przy wyciąganiu szkło uległo uszkodzeniu, ale wiadomość nadal można odczytać – napisał w sobotę włodarz.
Znalezisko wzbudziło spore zainteresowanie. Mieszkańcy gminy obserwujący profil burmistrza zaczęli sugerować w komentarzach, by zacząć poszukiwania autorów listu lub ich potomków. – Jest to możliwe. Nasz archiwista przejrzy odpowiednie dokumenty, sprawdzi też te znajdujące się w Archiwum Państwowym w Kaliszu. Być może uda się trafić na jakiś trop i dowiedzieć, jak potoczyło się życie obu panów, a może znaleźć ich krewnych, potomków. Tak, by historia miała ciąg dalszy – powiedział w rozmowie z portalem faktykaliskie.pl Jerzy Łukasz Walczak, burmistrz Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce. – I oczywiście list będzie w odpowiedni sposób wyeksponowany. Jeszcze nie wiem, gdzie. Może w urzędzie, a później w izbie pamięci, bo stworzenie takiej mamy w planach.
A być może osoby znające autorów listu same się znajdą właśnie dzięki sporemu zainteresowaniu znaleziskiem, które obiegło większość mediów.
AW, zdjęcie Jerzy Łukasz Walczak
Napisz komentarz
Komentarze