Warto a nawet wypada. Wszak Kaliskie Spotkania Teatralne to najstarszy festiwal w Polsce, który odbywa się nieprzerwanie od 60-lat. W tym czasie artystom niestraszne były zawirowania historyczne – odbywał się nawet w stanie wojennym i w trakcie transformacji ustrojowej, niestraszny okazał się koronawirus, którzy zdeterminował naszą codzienność. A wszystko, zaczęło się od pogawędki trzech panów. - Idea festiwalu zrodziła się przy kieliszeczku miętówki, sporządzonej przez dyrektora Tadeusza Kubalskiego- wspomina Bohdan Adamczak, były kierownik literacki. Trio dopełnił Marcin Talarczyk, były zastępca dyrektora.
I tak pierwsze KST zainaugurował w 1961 roku 2 maja 1961 roku HAMLET, w reżyserii Tadeusza Byrskiego, grany przez gospodarzy – czytamy w notatkach przygotowanych z okazji tegorocznego jubileuszu. „ Otwarcia dokonał Franciszek Szczerbal, przewodniczący prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu i poseł na Sejm PRL i powołując się na słowa Stefana Drajewskiego, przez lata nic się nie zmieniło - Zawsze znajdzie się jakiś wysoki rangą polityk, który otworzy festiwal – bezbłędnie stwierdza krytyk.
Pierwsze podrygi festiwalu nie miały konkretnej ramy. Miały być przeglądem spektakli, które można było ściągnąć do Kalisza i pokazać, co króluje na afiszach innych teatrów. - Dopiero w 1985 roku, w XXV edycji Maciej Grzybowski z Ryszardem Bienieckim podjęli decyzję, że będzie to “Festiwal Sztuki Aktorskiej”. W ten sposób festiwal zyskał pewien profil przy jednoczesnym zachowaniu bardzo otwartego charakteru zapraszanych spektakli – przypomina Bartosz Zaczykiewicz, obecny dyrektor KST i Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego, który jest gospodarzem wydarzenia.
I chociaż zaczęło się od przypadkowości i braku reguł to od początku Kaliskie Spotkania Teatralne były miejscem, gdzie klasyka ścierała się z nowoczesnością. Można było zobaczyć wybitne kreacje i adaptacje oraz prapremiery. Były też lata suche, bez pomysłu i artystycznego ducha. Tak też sinusoida doznań także jest częścią najstarszego festiwalu teatralnego w kraju.
Ewolucja dotknęła też formułę. Najpierw przegląd teatrów, później festiwal sztuki aktorskiej i w końcu konkurs. Pierwszy raz aktorzy zostali ocenieni przy okazji 24. edycji. - Przedstawienia dobierane są wyłącznie przez klucz ich jakości artystycznej, a sam festiwal służyć ma promocji, wzrostowi i doskonaleniu sztuki aktorskiej, która jest istotą teatru i jako taka, zasługuje na szczególne miejsce – czytamy w założeniach doboru repertuaru na kolejne edycje. - Rozumiemy teatr jako dialog [...] jako ciągłą wymianę myśli w czasie i przestrzeni, a więc także jako dialog ze stylami i konwencjami, z tradycją rodzimą i europejską, z całą ogromną spuścizną kulturową świata – mówił w 1987 roku Maciej Grzybowski, ówczesny dyrektor festiwalu.
Formuła jest, chociaż raczej wolna i pozwalająca na swobodne manewrowanie zaproszeniami dla kolejnych teatrów i artystów pojawiających się w Kaliszu. Wiele zależy od wrażliwości artystycznej kolejnych dyrektorów, ale też finansów.
Ten duet – w różnych konfiguracjach po liczący 60 lat festiwal to 15 dyrektorów, pisze scenariusz kolejnych edycji, które do tej pory pozwoliły obejrzeć miłośnikom teatru przeszło 700 spektakli i nagrodzić 831 kreacji, także zbiorowych.
AW, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego
Napisz komentarz
Komentarze