Dostępność tych urządzeń, jak i miejsc w szpitalach mogących leczyć osoby z koronawirusem topnieje w oczach. Aktualnie, zgodnie z decyzją wojewody Łukasza Mikołajczyka, w Wielkopolsce są 652 łóżka dla pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu Covid-19. - Placówek, które dysponują takimi miejscami jest 50 w całym województwie – wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Wojewoda od września kilkakrotnie podejmował decyzję o zwiększeniu liczby łóżek, system jest elastyczny.
Obecnie system ochrony zdrowia związany z pandemią koronawirusa to trzy poziomy zabezpieczenia. W pierwszym, w przypadku Wielkopolski, są 43 szpitale. Poziom drugi to 6 placówek w tym kaliska. Najwyższy – trzeci to jedynie WSM w Poznaniu, w którym jest 145 łóżek.
Oznacza to, że w każdym powiecie jest szpital z łóżkami dedykowanymi osobom zmagającym się z koronawirusem. A tych, jak wiemy, przybywa w zastraszającym tempie. Obecnie w całym województwie hospitalizowanych jest 514 osób, a to oznacza jedynie 138 wolnych miejsc. W tym 27 podłączonych jest do respiratorów. Wolne urządzenia – na ten moment – są 83. W przypadku Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu, który został przypisany do drugiego poziomu zabezpieczenia, jest 6 łóżek covidowych zabezpieczonych w 2 respiratory. Jednak dokąd trafi pacjent zależy od wielu kilku czynników. - Decyzje podejmowane są zgodnie ze stanem zdrowia pacjenta w konsultacji z koordynatorem transportu pacjentów z Covid, którego powołał wojewoda – dodaje Tomasz Stube. - Niekoniecznie miejscem transportu docelowego musi być Poznań.
Liczba szpitali i miejsc jest korygowana na bieżąco. Tak jak wiosną, kiedy zapadła decyzja, by przekształcić szpital w Wolicy w jednoimienny. Takim był przez cztery miesiące. Aktualnie, chociaż chorych przybywa, nie ma decyzji, by wykonać ponownie taki ruch.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze