Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kosztowne błędy. KKS nie sprostał Stali Rzeszów (ZDJĘCIA)

Bezlitośni dla KKS-u byli w sobotę piłkarze rzeszowskiej Stali. Goście skrzętnie skorzystali z błędów popełnionych w obronie przez gospodarzy i w efekcie, po zwycięstwie 2:0, wywieźli z pustego stadionu przy ulicy Łódzkiej komplet punktów.
Kosztowne błędy. KKS nie sprostał Stali Rzeszów (ZDJĘCIA)

Rzeszowianie, którzy w ubiegłym sezonie otarli się o awans na zaplecze ekstraklasy, tylko dlatego, że gorzej wykonywali karne od rywala zza między Resovii, zaczęli sobotni mecz z dużym animuszem i po kilku stałych fragmentach gry byli blisko otwarcia wyniku. Gola mógł zdobyć m.in. Grzegorz Goncerz, który w 10. minucie po strzale z dystansu obił poprzeczkę. Te sytuacje były dla KKS-u sygnałem do pobudki. Nastąpiła ona po kwadransie. Gospodarze zyskali inicjatywę, jednak z ich ataków nie wynikało wiele dobrego. Wszak pierwszy godny odnotowania strzał na bramkę rywali oddali dopiero w 37. minucie, a konkretnie uczynił to Adrian Łuszkiewicz, który po zagraniu Fabiana Hiszpańskiego posłał piłkę po murawie, ale zarazem tuż obok słupka.

Kaliszanie mieli wyraźny problem ze sforsowaniem obronnych zasieków rzeszowian. Za ich szczelność odpowiadał Jarosław Fojut, były gracz Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin. Miejscowi też z reguły byli uważni w defensywie, choć nie ustrzegli się błędów. Ten z 54. minuty kosztował ich utratą gola. Listę strzelców podpisał wtedy najskuteczniejszy w tym sezonie w Stali Dawid Olejarka, który celnym strzałem po ziemi wykorzystał dogranie z końcowej linii boiska.

19-letni Wiktor Kaczorowski, strzegący bramki gości, nie miał wielu okazji do wykazania się. Co z tego, że podopieczni Ryszarda Wieczorka nieźle operowali piłką, długo byli w jej posiadaniu, skoro nie przełożyło się to na sytuacje strzeleckie. Przy wyniku 0:1 „trójkolorowi” tylko dwa razy nastraszyli przeciwników. W 64. minucie na raty uderzał Nikodem Zawistowski, lecz nieskutecznie, a dziesięć minut później wstrzelonej przez Jakuba Chojnowskiego piłki nie przeciął Sebastian Kaczyński. Tymczasem kontrą z 80. minuty rzeszowianie zamknęli mecz. Bartoszowi Waleńcikowi uciekł wówczas Grzegorz Goncerz, którego kaliski defensor faulował w obrębie „szesnastki”. Efekt – druga żółta kartka, w konsekwencji czerwona i rzut karny dla przyjezdnych, którego miękką podcinką, w stylu legendarnego czeskiego piłkarza Antonina Panenki, wykorzystał Wojciech Reiman.

Michał Sobczak

***

KKS Kalisz – Stal Rzeszów 0:2 (0:0)
Dawid Olejarka 54, Wojciech Reiman 81 k

Żółte kartki: Łuszkiewicz, Waleńcik, N. Zawistowski (KKS) oraz Szczepanek (Stal)
Czerwona kartka: Bartosz Waleńcik (KKS, 80. min, druga żółta)

Sędziowali: Szymon Lizak (Poznań) oraz Jakub Zalewski (Wrocław) i Maciej Cebulski (Poznań)

KKS: Krakowiak – Waleńcik, Gawlik, Mączyński – N. Zawistowski, Borecki (68 Kaczyński), Łuszkiewicz (68 Tunkiewicz), Radzewicz (79 Sabiłło) – Hiszpański (61 Hołota), Majewski (61 Maćczak), Chojnowski

Stal: Kaczorowski – Sylwestrzak, Fojut, Kostkowski, Głowacki – Kłos, Szczepanek (84 Sławek), Szeliga (76 Wolski), Olejarka (76 Reiman) – Goncerz (84 Maciejewski), Pieczara (63 Kotwica)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama