Park Miejski otoczony Prosną i jej kanałami każdego poranka spowity jest mgłami. Te jednak szybko ustępują, kiedy na horyzoncie pojawia się słońce. Tuż przed brzaskiem park wydaje się ponury, majestatyczny w swojej grozie. Jednak gdy ilość słonecznego światła jest większa od szarości mgieł, do parku wraca szeroka gama kolorów jesieni i … życie. Dosłownie na każdym kroku można spotkać wiewiórki, które robią ostatnie zapasy przed zimą. Park tuż po wschodzie słońca wypełnia się też ludźmi. To ulubione miejsce spacerów i rowerowych wypraw kaliszan. A w dobie epidemii ma jeszcze jedną zaletę. Nie trzeba w nim maseczki. Polecamy!
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze