W pierwotnej wersji na rewanż do Wrocławia siatkarki Energa MKS miały jechać w przyszłym roku (przełom stycznia i lutego), ale koronawirus wymusza zmiany w terminarzu i wobec kolejnych odwoływanych spotkań część meczów zaplanowana na później rozgrywana będzie awansem. Dotyczy to właśnie potyczki kalisko-wrocławskiej, której gospodarzem będzie team ze stolicy Dolnego Śląska. Zgodnie z ustaleniami, ta konfrontacja odbędzie się już w najbliższy wtorek o 20:30 (transmisja w Polsat Sport). Potem, w niedzielę 1 listopada, obie ekipy spotkają się w hali Arena (godz. 20:30). Już planowo, w ramach 7. serii fazy zasadniczej.
Wrocławianki po raz ostatni wybiegły na parkiety TAURON Ligi 1 października. Kolejne dni spędziły w izolacji w związku z pozytywnymi wynikami testów na koronawirusa. Do gry miały wrócić w ostatni weekend, ale mecz z ŁKS-em został przełożony, bo u łodzianek też stwierdzono zakażenia. W tym sezonie podopieczne Wojciecha Kurczyńskiego i Dawida Murka zdołały rozegrać tylko trzy ligowe spotkania, notując w nich porażki.
Kaliskiej drużynie koronawirus też pokrzyżował plany, bo w miniony piątek miała ona zmierzyć się na wyjeździe z mistrzyniami Polski - Grupą Azoty Chemik Police, ale przeciwniczki musiały udać się na przymusową kwarantannę i spotkanie zostało odwołane. Przyspieszenie rewanżowego starcia z #VolleyWrocław pozwoli więc podopiecznym Jacka Pasińskiego podtrzymać meczowy rytm.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze