Kilka dni temu razem z Fundacją Reakcja spotkaliśmy się z restauratorami ze Śródmieścia. Mówili nam o swojej fatalnej sytuacji. - To był ogromny stres i strach o sytuację finansową naszych firm, o naszych pracowników i o zdrowie – wspominają wiosenny lockdown kaliscy restauratorzy. Straty spowodowane zamknięciem lokali w marcu i kwietniu odrabiają do dzisiaj, a były one nieporównywalnie większe niż pomoc rządowa.
Latem sytuacja zaczęła się poprawiać. Ogólny nastrój społeczny sprawił, że klienci zaczęli wracać. Terminarze restauracji zapełniały się na jesień imprezami rodzinnymi, weselami, przeniesionymi komuniami. Oczywiście wszystkie miałyby się odbywać w reżimie sanitarnym i z okrojoną listą gości, ale lepiej tak niż wcale. Restauratorzy liczyli na dobrą passę jesienią i zimą, bo to żniwa w tej branży. Andrzejki, halloween, spotkania opłatkowe, w końcu Sylwester. Niestety, decyzją rządu od poprzedniej soboty wszystkie lokale gastronomiczne ponownie są zamknięte, mogą jedynie serwować dania na wynos. Nie wiadomo jak długo ta sytuacja potrwa, ale każdy dzień to dla tych firm realne straty, a niestety codzienne raporty o zakażeniach koronawirusem nie dają nadziei na szybki i pozytywny przełom w tej sprawie.
Dużym plusem w tej sytuacji jest, że władze Kalisza zadeklarowały duże ulgi w czynszach lokali MZBM dla wszystkich kaliskich przedsiębiorców, ale konsumenci, my wszyscy możemy branżę gastronomiczną wspierać, kupując u nich na wynos. Na naszym portalu uruchomiliśmy dział Zamawiamy i Wspieramy. Tam będziemy publikować banery reklamowe z krótkim opisem kaliskich restauratorów. Zachęcamy Was do sprawdzenia menu i zamawiania na wynos.
Każdy kaliski restaurator może wysłać do nas swój baner reklamowy o rozmiarach 700 x 200 pikseli, z krótkim opisem swojej oferty, a my za darmo opublikujemy go na naszym portalu. Kontakt: [email protected] . Na facebooku wszystkie informacje o tej akcji oznaczamy #ZamawiamyIWspieramy. Znajdźmy się w internecie i tam działajmy, żebyśmy mogli w końcu kiedyś spotkać się ponownie w otwartej restauracji pełnej ludzi i życia.
RED.
Napisz komentarz
Komentarze