Płyty odnaleziono w czasie prac remontowych przy głównym wejściu do budynku, który przez wieki był więzieniem. W tym momencie można potwierdzić, że kilka stopni na pewno zostało wyłożonych fragmentami nagrobków, ale niewykluczone, że pozostałe również. Wszystkie schody są bowiem wykonane z podobnego surowca. - Wszystkie elementy sprawdzane są z dużą dbałością. Tablice są tablicami około 100- letnimi z okresu około I wojny światowej. Wszystkie będą gruntownie zbadane, będzie ocenione, z jakich realnie cmentarzy pochodzą – zapewnia płk dr Marcin Strzelec, rektor – komendant WSKiP, która obiekt przejęła i remontuje na potrzeby uczelni. - Pierwsze badania wskazywały, że są to płyty z cmentarza żydowskiego, ale są na nich napisy w językach polskim i niemieckim, więc wymaga to gruntownej analizy, skąd pochodzą i jak się tutaj znalazły.
Nagrobne płyty często były wykorzystywane jako budulec. Takie praktyki były stosowane już w czasie I wojny światowej, a tym bardziej w czasie II. Wtedy Hitlerowcy nie mieli żadnych oporów, by przede wszystkim sięgać po macewy, stąd przekonanie, że schody to elementy nagrobków dawnych mieszkańców Kalisza wyznania mojżeszowego. – Płyty są z około 1915 roku – potwierdza Hila Marcinkowska, przedstawicielka Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu. – Nawet jeśli napisy są w językach polskim i niemieckim to nie może dziwić, ponieważ zasymilowani Żydzi bardzo często posługiwali się językiem kraju, w którym żyli. Mógł to być oczywiście jidysz, ale też polski, a w czasie zaborów nawet niemiecki, czy rosyjski. O tym, że są to macewy przekonuje wyryty zwrot „Błogosławionej pamięci”, który jest używany przez Żydów i na którejś występuje też miesiąc Tiszri (wrzesień – październik, red.).
Hila Marcinkowska dodaje, że Michael Schudrich, naczelny rabin Polski oraz komisja cmentarna działająca przy Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich będą kontaktować się z konserwatorem zabytków, by płyty odpowiednio zabezpieczyć. Także rektor uczelni zapewnia, że podejmie działania, które pozwolą stwierdzić bez wątpliwości, skąd fragmenty nagrobków pochodzą i jeśli taka będzie wola obecnych spadkobierców spuścizny zostaną zwrócone lub wyeksponowane w budynku przy Łódzkiej, gdzie zostały odnalezione.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze