E.Leclerc MOYA Radomka Radom, bo z tym zespołem kaliszanki zmierzą się w piątek w Arenie, wzmociła swoje szeregi przed startem kampanii, w dużej mierze stawiając na posiłki zza granicy. Dotyczą one także sztabu szkoleniowego. Efekty już widać, bo drużyna wygrała sześć z ośmiu spotkań i obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli TAURON Ligi. Jeśli przegrywała to tylko po tie-breakach i to z mocnymi ekipami z Łodzi i Rzeszowa, które plasują się na dwóch czołowych lokatach. Bez wątpienia Radomka może być w tym sezonie czarnym koniem rozgrywek. Kaliskie siatkarki czeka więc w piątek trudne wyzwanie.
- Plan na to spotkanie to walka, walka i jeszcze raz walka. Nie zwieszamy głów, musimy się podnieść bardzo szybko po tym meczu, żeby stawić czoła jednej z najlepszych drużyn obecnego sezonu – Radomce Radom. Na pewno jest to mocny zespół, który wrócił z kwarantanny już jakiś czas temu, ostatnio zagrał bardzo dobry mecz z Budowlanymi. Myślę, że będziemy gotowi sprostać wyzwaniu w postaci walki i determinacji, natomiast jaki będzie wynik sportowy, to czas pokaże - zapowiada trener Jacek Pasiński.
To będzie szczególny mecz dla Julii Szczurowskiej. Na ławce po drugiej stronie siatki zasiądą bowiem Riccardo Marchesi i Daniele Panigalli. Z tymi włoskimi szkoleniowcami atakująca Energa MKS współpracowała podczas swojego pobytu w Cannes. Powspominać będzie mogła także Oliwia Bałuk, która jeszcze w zeszłym sezonie występowała w klubie z Radomia.
Piątkowe spotkanie w hali Arena rozpocznie się o godzinie 17:30. Transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze