- Wystarczyła sekunda, by całe dotychczasowe życie – naszej córki i całej rodziny – runęło jak domek z kart. O włos doszłoby do jeszcze większego dramatu. Nasze dzieci jechały razem… Ich auto wpadło w poślizg i wypadło z drogi, uderzając w drzewo. Cała trójka została ranna, Monika najciężej… Siedziała z przodu na miejscu pasażera, w chwili uderzenia wypadła przez drzwi. Liczyły się minuty… Helikopter medyczny zabrał ją do szpitala we Wrocławiu – piszą rodzice Moniki na koncie zbiórki na portalu siepomaga.pl
Do wypadku doszło w poniedziałek, 27 kwietnia około 19:00 w miejscowości Rogaszyce w powiecie ostrzeszowskim. Pisaliśmy o nim TUTAJ Osobowa mazda jechała w kierunku Mikorzyna w powiecie kępińskim. 23-letni kierowca na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków, wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewa. Siła uderzenia była na tyle duża, że jedna z pasażerek, 18-latka wypadła przez przednią szybę pojazdu – przekazywał nam wówczas sierż. sztab. Adam Juszczak, oficer prasowy KPP w Ostrzeszowie.
- Szpital stał się naszym drugim domem, bo to w nim leżała nasza córeczka. W trakcie wypadku doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, co doprowadziło do porażenia rąk i nóg… Pół roku, dzięki wsparciu Darczyńców, trwa już walka o sprawność Moniki, o jej powrót do zdrowia. Dziś Monika potrafi siedzieć na wózku bez pasów, potrafi poruszać rękoma i dotykać nimi aż do czoła. Największą radość budzą dni i noce bez respiratora, więc jest nadzieja, że Monika będzie jeszcze kiedyś w stanie oddychać samodzielnie – czytamy w opisie zbiórki.
Rodzice dostosowali całe mieszkanie do potrzeb Moniki. Do tego, że jest teraz niepełnosprawna... -Kiedy Monika ciężko pracowała na turnusach rehabilitacyjnych, nie traciliśmy nadziei i szykowaliśmy się na jej powrót. Pół roku rehabilitacji przyniosło niesamowite efekty, ale konieczne jest kontynuacja. Bez tego wszystko przepadnie...- martwią się bliscy Moniki.
Liczy się każda złotówka. Zbiórkę znajdziesz TUTAJ W pomoc można również włączyć się poprzez grupę Walczymy o Monikę.
Nie stać nas na zapewnienie jej takiej rehabilitacji, jaką byśmy chcieli. Człowiek by sprzedał wszystko, co ma, a i tak by nie starczyło…(…)
Bez wsparcia Monika będzie musiała poprzestać na tym, co jest teraz, a ona widzi dla siebie jeszcze szansę na lepsze życie, na większą sprawność i samodzielność. Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o pomoc. Dla nas każda złotówka ma znaczenie. Nie bądź obojętny. Przed Moniką jeszcze całe życie… Ona ma dopiero 18 lat! - proszą rodzice Moniki.
Napisz komentarz
Komentarze