Restauracja ruszyła w niedzielę 17 stycznia. Dwa dni wcześniej na facebookowym profilu lokalu pojawił się następujący wpis:
„Długo zastanawialiśmy się czy zrobić ten krok - nie możemy patrzeć na to, jak jesteśmy wstrzymani w działaniach tego co kochamy najbardziej. Polska gastronomia została zablokowana praktycznie do zera. Nie możemy pozwolić na to, by zrujnowano naszą gospodarkę! Jako pierwsi w rejonie wychodzimy, by ratować gastronomię i mamy nadzieję, że inni restauratorzy dołączą do nas. Zapewniamy, że będziemy w pełni stosować się do zaleceń sanitarnych oraz wszelkiego bezpieczeństwa. Mamy nadzieję, że w najbliższą niedzielę licznie nas wesprzecie swoją obecnością, testując nasze potrawy”.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Również ze strony służb. Dwie godziny po otwarciu w lokalu pojawiły się policja i Sanepid. Właściciel wyjaśnił, że w restauracji gości jedynie… testerów dań. - Nie mieliśmy gości, mieliśmy testerów naszej kuchni. Było ich około 60 – mówi portalowi faktykaliskie.pl pochodzący z gminy Gołuchów, a od kilku lat mieszkający w Kaliszu Dawid Zmyślony, właściciel Black Dave Restaurant. - Około 150 osobom odmówiliśmy, ponieważ chcieliśmy zachować reżim sanitarny i nie przesadzać w tym pierwszym zwariowanym dniu, gdzie widzieliśmy, że będzie policja i Sanepid.
Z wizyty sporządzono notatki i protokoły, a policja i służby sanitarne prowadzą czynności w tej sprawie. Restauracja działa nadal. – Działamy zgodnie z Konstytucją, a więc prawnie – mówi Dawid Zmyślony. - Poza tym nie przyjmujemy gości, a testerów.
Filmik z dnia otwarcia i interwencji policji i Sanepidu obejrzycie tutaj.
W branży gastronomicznej narasta bunt i zniecierpliwienie. Coraz więcej przedsiębiorców dołącza do akcji #otwieraMY i wznawia funkcjonowanie restauracji, hoteli czy klubów fitness. Przedsiębiorcy twierdzą, że bez tego nie przetrwają, a ich działanie jest zgodne z prawem. Argumentem dla tych, którzy nie boją się kar nakładanych przez Sanepid, jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, stwierdzający, że lockdown był niezgodny z Konstytucją i zlikwidował karę 10 tys. nałożoną na fryzjera przez Sanepid.
MIK, fot. i wideo: Michał Juskowiak
Napisz komentarz
Komentarze